Wadim Zimin, emerytowany pułkownik FSB, który przez wiele lat odpowiadał za ochronę walizki z kodami nuklearnymi, został znaleziony w kuchni swojego domu z ranami postrzałowymi, m.in. głowy.
CZYTAJ TAKŻE:
— RELACJA. 120. dzień wojny. Rosjanie zebrali wszystkie rezerwy i rzucili na Siewierodonieck. Trasa Lisiczańsk-Bachmut jest nieprzejezdna
— Kolejny pożar w Rosji! Rafineria w Nowoszachtyńsku stanęła w ogniu. Zakład Medwedczuka został ostrzelany z drona
Człowiek odpowiedzialny za walizkę nuklearną postrzelony
53-letni emerytowany pułkownik Federalnej Służby Bezpieczeństwa przebywał w ostatnim czasie w areszcie domowym w Krasnogorsku pod Moskwą, gdzie czekał na wyniki śledztwa dotyczącego korupcji. Zimin oskarżony jest o branie łapówek, kiedy zajmował wysokie stanowisko w służbie celnej.
Rosyjskie media podają, że Zimina znalazł jego brat, który w momencie, gdy padały strzały, przebywał w łazience.
Zimin leżał w kuchni swojego domu w kałuży krwi – na jego ciele, w tym na głowie, znalazły się liczne rany postrzałowe, a w pobliżu leżał pistolet Izh 79-9TM.
Do strzelaniny doszło 20 czerwca. W tym czasie domu Zimina nie było jego żony, która jest lekarzem i zajmuje się głównie żołnierzami wracającymi z frontu na Ukrainie. Ciężko ranny Zimin został przetransportowany do szpitala. Przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej, jego stan jest ciężki,
Media podają, że była to próba samobójcza.
W trakcie poniedziałkowej (20 czerwca) strzelaniny w domu, który znajduje się w Krasnogorsku pod Moskwą, nie było obecnej żony Wadima, która jest lekarką i ostatnio leczy głównie żołnierzy, którzy wracają z wojny w Ukrainie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS