Około 60 rosyjskich żołnierzy uznaje się za zaginionych po poniedziałkowym ukraińskim ataku na zajęte przez Rosję wiertnie gazowe na Morzu Czarnym; na platformach znajdowało się co najmniej 120 osób, potwierdzono ewakuację 27 wojskowych wroga – przekazał na Facebooku ukraiński dziennikarz Roman Cymbaliuk.
CZYTAJ TAKŻE:
— RELACJA. 119. dzień wojny. Duże straty Rosjan w Donbasie. „Od początku 2022 roku 2128 wojskowych zginęło i 8897 zostało rannych”
— Co robi Rosja w obwodzie kaliningradzkim? Wiceszef MON: To prowokacje. Tam cały czas coś się działo w związku z wojną
Wiertnie były wykorzystywane przez rosyjskie siły jako punkty obserwacyjne, skąd monitorowano akwen Morza Czarnego i linię brzegową. W momencie ataku na platformach przebywało około 30 pracowników cywilnych (i około 90 żołnierzy – PAP). Cywile podobno nie ucierpieli podczas ostrzału i zostali ewakuowani
— relacjonował Cymbaliuk.
W poniedziałek ukraińskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na zawłaszczone przez Rosję wiertnie Czornomornaftohazu w północno-zachodniej części Morza Czarnego. Doniesienia o ostrzale przekazał jako pierwszy samozwańczy „premier” Krymu Siergiej Aksjonow. Przedstawiciel samozwańczych rosyjskich władz potwierdził informacje o rannych i zaginionych w wyniku ataku.
tkwl/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS