To, że czasami nie jest łatwo dostać się do grona osób pracujących, wie wiele osób w Wielkiej Brytanii. Jak się jednak okazuje, nawet po zdobyciu zatrudnienia nie można się zbytnio cieszyć. Świeżo upieczeni pracownicy na Wyspach przeżywają dramat, bo okazuje się, że ich pracodawca jest nałogowym oszustem, przez co ludzie zostają nie tylko bez pracy, ale też bez pieniędzy.
Zobacz także:
Jak podaje Evening Standard, w ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii sporo osób poszukujących pracy zostało oszukanych i nie tylko nie otrzymało zagwarantowanego stanowiska, ale także straciło tysiące funtów swoich oszczędności.
Wszystko za sprawą oszusta Johna Phillipsa, który działa poprzez oferowanie dobrych stanowisk pracy w nieistniejących firmach ogłaszającym się w sieci pracownikom. Następnie prosi swoje ofiary o pieniądze mające być potwierdzeniem z ich strony, że na pewno przyjmują ofertę i zapewnia ich, że cała kwota zostanie zwrócona po rozpoczęciu pracy.
Jak można się domyślić, po takim spotkaniu Phillips znika zostawiając poszkodowanych nagle bez zagwarantowanej pracy oraz bez pieniędzy.
– To dołujące… Chcesz być pomocą i wsparciem dla swojej rodziny i samego siebie i jesteś w stanie zrobić wszystko. Gdy spotyka cię coś takiego, to ciągnie cię w dół, bardzo – wyznaje Atiya Ahmed oszukana przez Phillipsa.
Mężczyzna wyszukuje swoje ofiary na portalach pracy, które dostępne są dla pracodawców. Kontaktując się z ludźmi udaje wysoko postawionego pracownika HR w dużej firmie i zaprasza na wstępne rozmowy.
Kolejna z ofiar, Sajida Yassin, przyznała, że zapłaciła 480 funtów, za potwierdzenie przyjęcia pracy z rzekomym wynagrodzeniem ponad 24 tys. funtów.
– Nie mógłbym być bardziej zadowolony. Moja rodzina cieszyła się razem ze mną i osobiście czułem „O tak, w końcu mi się udało”… – przyznaje kolejna ofiara oszusta, Maz Uddin. Mężczyzna podkreśla, że został postawiony w sytuacji załamania finansowego i z trudem radzi sobie teraz z codziennym życiem.
John Phillips przedstawia się także, jako Nathan Phillips i Bill Barnet. Utworzył co najmniej 10 firm z fałszywymi dyrektorami i profesjonalnie wyglądającymi stronami internetowymi. Według śledczych oszust od jakiegoś czasu zapadł się pod ziemię.
Paulina Lęcznar / POLEMI.co.uk
Fot.: Alliance / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS