A A+ A++

Nadal pozostaję w klimacie jezior, ale tym razem moim celem były Stare Jabłonki i znajdująca się tu ścieżka edukacyjna nad jeziorem Szeląg Mały. To miejsce już kiedyś zwróciło moją uwagę jako ciekawa lokalizacja pod namiot, a niedawno odkryłam, że jest tam zarówno ścieżka jak i fortyfikacje. Zobacz zdjęcia.

Śladem wielkich sosen

Sama ścieżka nie jest długa, bo mierzy zaledwie 1,1 km, na tym dystansie jest ustawionych 10 tablic informacyjnych. Samochód można zostawić przy dworcu, a trasa zaczyna się nieopodal przy hotelu i jest dobrze oznakowana. Pierwsze, co zwraca uwagę, to ogromne drzewa. Tutejsze sosny były posadzone 220 lat temu, to drewno szybko stały się towarem, który przyciągał kupców. Z sosen pozyskiwano także żywicę. Na licznych drzewach można zauważyć tak zwaną spałę. To miejsce na pniu, gdzie wycinano kawałek kory i do pojemników pozyskiwano żywicę potrzebną do produkcji terpentyny. Nacięcia na drzewach, które się tu mija, powstały już w 1967 roku, a z jednej sosny można było pozyskać aż 5 kg żywicy rocznie.

Szlak bunkrów

Choć ścieżka już się kończy, warto wybrać się dalej żółtym szlakiem. To miła wędrówka przy samej linii jeziora Szeląg Mały. Po drodze mijamy miejsce na ognisko, a po chwili spaceru w lesie są też liczne wypożyczalnie sprzętów wodnych. Po około 20 minutach spaceru po prawej stronie jest bunkier, który znajduje się na Szlaku Bunkrów Pozycji Olsztynieckiej. Ale to nie jedyna taka budowla, jaką można tu zobaczyć. Idąc dalej dochodzi się do bunkra bojowego, który został uratowany przez pasjonatów. Nie miałam szczęścia, bo do środka można wejść tylko w soboty.

Budowę schronów na tej linii rozpoczęto w 1923 roku, a łącznie na całej trasie było ich ok. 130, większość stanowiły tzw. bunkry bierne. Będąc w tym miejscu koniecznie trzeba zejść w dól, gdzie pod nasypem kolejowym jest Tunel Żeglowny o długości 54 metrów. Pierwsze tratwy, zbudowane do transportu sosny taborskiej, pływały tu już w 1876 roku. Widok robi wrażenie i na pewno wrócę tu, choćby po to żeby przepłynąć się nim kajakiem.

Blisko przyrody

Moja trasa to tylko jedna z wielu możliwości. Można iść dalej, a żółty szlak o długości ok. 10 km prowadzi wokół całego jeziora. Jest tu masa miejsc, gdzie można usiąść i odpocząć, rozpalić ognisko czy choćby zatrzymać się na plaży. To super miejsce na cały dzień, gdzie można połączyć spacer z poznaniem przyrody i ciekawostek historycznych.

Fani aktywnego wypoczynku nie będą narzekać na brak atrakcji, jest tu sporo tras rowerowych (link do przykładowych tras znajduje się tutaj i pieszych. Nie są zbyt wymagające, więc spokojnie można zabrać najmłodszych członków rodziny. A wracając stąd miałam jeszcze w planach zwiedzenie pola Bitwy pod Grunwaldem, ale o tym może kolejnym razem.

“Na spacer z portElem” to cykl artykułów, przybliżający turystyczne atrakcje naszego regionu. Opowiada o nich Aleksandra Niziołek, pochodząca z Krakowa, która od ponad roku mieszka w Elblągu. Mamy nadzieję, że jej turystyczne odkrycia pozwolą Wam poznać nasz region na nowo. Zapraszamy do lektury w każdą sobotę i wybrania się na spacer opisywanymi trasami.

Zapraszamy też do śledzenia bloga pani Aleksandry http://poprostutuiteraz.pl/

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRenegocjowanie umów ws. szczepionek przeciw Covid-19. Nowe propozycje
Następny artykułPosłanka Senyszyn domaga się odwołania kurator Nowak. Za obronę zakonnic, które miały dręczyć dzieci