Niesmaczny Jakimowicz nawiązuje do afery z 12-letnią Tajką. “Bardzo dobre ceny”

Jarosław Jakimowicz to prezenter Telewizji Polskiej, który uwielbia wzbudzać kontrowersje. Po aferze z tęczową flagą, której ratowaniem ostatecznie zajęła się Marianna Schreiber, przyszedł czas na prowokowanie w starym stylu. Gwiazdor mediów publicznych udał się na masaż, o czym z ochotą opowiedział na swoim Facebooku.

Do opisu reklamującego usługi relaksacyjne załączył zdjęcie, na którym były aktor pozuje z rozpostartym szlafrokiem i dumnie wypina włochate pośladki, które cudem okryte są skrawkiem materiału.

Post Jakimowicza budzi niesmaczne skojarzenie z zeszłoroczną aferą, w którą zamieszany był prezenter. Przypomnijmy, że Jarosław na łamach własnej biografii pochwalił się, że utrzymywał kontakty z gangsterami zajmującymi się niewolnictwem seksualnym i handlem ludźmi, a  “za 2 tysiące marek udało mu się kupić 12-letnią Tajkę”. 

Fragment książki ujawniał nie tylko dziwne skłonności Jakimowicza, ale i niemal sugerowała wprost, że 19-letni wówczas Jarek, przebywając w Niemczech, parał się drobnymi kradzieżami. Później ulubieniec TVP musiał gęsto tłumaczyć się ze swoich dwuznacznych anegdotek, a sam uparcie twierdził, że historia z tajskim dzieckiem w roli głównej została zmyślona.

Przypomnijmy fragment wspomnianej książki:

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wniósł oskarżenie wobec opisanej w książce sytuacji, a zarzutami zainteresowała się prokuratura.

Zobacz też:

Metamorfoza Lady Gagi: Operacje plastyczne czy “dieta zmieniająca rysy twarzy”?

Tak wyglądają rodzice Karoliny Pisarek. Modelka pochwaliła się zdjęciem na Instagramie

Gwiazdy rywalizują w zawodach wędkarskich. Rafał Brzozowski stanął na podium