Spośród składów dwóch czołowych zespołów Red Bull Racing i Ferrari Hiszpan jest jedynym kierowcą, który w tym roku nie wygrał żadnego grand prix. Generalnie jeszcze ani razu nie stał na najwyższym stopniu podium w królowej sportów motorowych.
Sainz powiedział gazecie Marca, że małe nadzieje na tytuł wcale nie wynikają z braku wiary w końcowy sukces.
– Jadę na każdy wyścig z taką samą motywacją, chcąc odnieść pierwsze zwycięstwo – zapewnił Sainz.
– Była na to szansa w Monako, ale także w prawie każdym innym wyścigu, gdyby odrobina szczęścia stała po mojej stronie – kontynuował. – Trzeba więc mieć cierpliwość oraz zachować spokój, nawet jeśli nie jest się w 100 procentach zadowolonym z samochodu.
W rzeczywistości 27-latek mówi, że jeszcze nigdy tak bardzo nie zmagał się z przystosowaniem do nowego bolidu. Dlatego zmieniły się nieco jego priorytety w obecnej kampanii.
– W tym sensie moje podejście nieco się zmieniło, ponieważ to prawda, że perspektywy tytułu są już odległe. Dlatego nie myślę o mistrzostwie – powiedział Sainz.
– Moją siłą zawsze była wytrwałość i umiejętność czekania na swój moment i w tym roku muszę być nieco bardziej cierpliwy i poczekać, aż poczuję się nieco lepiej w naszym samochodzie – zakończył.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS