A A+ A++

Ukraińcy systematycznie oczyszczają teren w obwodzie kijowskim z min, granatów i improwizowanych materiałów wybuchowych, pozostawionych przez Rosjan. Jak donosi agencja prasowa Ukrinform, nieprzyjaciel pozostawił po sobie granaty i inne groźne ładunki m.in. w plastikowych kubkach, meblach i wózkach dziecięcych.

Materiały wybuchowe znajdują się m.in. w budynkach, w których przebywali okupanci oraz na polach uprawnych (zdaniem pirotechników Rosjanie chcieli w ten sposób sparaliżować ukraińską gospodarkę rolną). Ołeksij Kułeba, szef kijowskiej obwodowej administracji wojskowej zaznaczył, że obszar, który trzeba zbadać, jest wielkości Belgii i dlatego rozminowywanie może trwać tutaj latami. Wśród materiałów pozostawionych przez Rosjan znalazły się m.in. sowieckie miny przeciwczołgowe TM-62M.

Potężne materiały wybuchowe

TM-62M to udoskonalona wersja miny TM-57, opracowana w latach 60. XX w. Jak zaznacza Ukrinform, jest to jedna z najpotężniejszych sowieckich min przeciwpancernych. Masa TM-62M wynosi 9,5 kg.

Korpus tłoczony z blachy stalowej zawiera ok. 7 kg trotylu. W środkowej części miny znajduje się zapalnik naciskowy MWCz-62. Broń można ustawić ręcznie, za pomocą stawiaczy min (PMR-3, GMZ-3 oraz SUM-Kalina) lub pochylni minerskich. Mina wybucha przy nacisku większym niż 120 kg.

Oprócz TM-62M Rosjanie pozostawili również wiele sowieckich oraz nowoczesnych min przeciwpiechotnych, które są zabronione przez międzynarodowe konwencje. Jak pisaliśmy na łamach WP Tech, Rosjanie używają w Ukrainie min POM-3 Medalion, które wykrywają ludzkie kroki i są w stanie odróżnić je np. od kroków zwierząt. Stosowanie tego rodzaju broni jest zabronione na mocy tzw. Konwencji Ottawskiej z 1997 r. Rosja – co należy odnotować – nie jest jednak stroną tej konwencji.

Jak pisał Przemysław Juraszek, podczas ataku na Ukrainę Rosjanie używali systemu minowania narzutowego ISDM Zemledeliye. Jest to rozwiązanie, które pozwala w kilka minut pokryć minami teren o powierzchni setek metrów kwadratowych. ISDM Zemledeliye zaprezentowano po raz pierwszy w 2020 r. Jest to kompleks osadzony na ciężarówce Kamaz, który opiera się na wykorzystaniu wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej kal. 122 mm. Środkiem rażącym systemu są m.in. wspominane POM-3.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻółte samochody najmniej tracą na wartości? Na to wskazują badania
Następny artykułCo ciągnie kota do kocimiętki?