– Obiecałem sobie, że nie załamię się i nie zacznę płakać w trakcie przemowy – powiedział Marcelo w trakcie pożegnania z Realem Madryt. Brazylijczyk, który spędził w klubie aż 15 lat i zdobył z nich 25 trofeów, w emocjonalny sposób rozstał się z Santiago Bernabeu.
Marcelo wyszedł na mównicę i długo nie mógł się przełamać. Po pierwszych słowach, wbrew złożonej sobie obietnicy, Brazylijczyk opuścił głowę i zaczął płakać. Lewy obrońca z trudem wypowiadał kolejne słowa.
– Chcę podziękować temu klubowi i kolegom z drużyny… – zaczął Marcelo, po czym znów załamał mu się głos. Chwile ciszy nagradzane były brawami publiczności. – Chciałbym podziękować wszystkim kolegom, z którymi miałem przyjemność grać w ostatnich latach.
Marcelo ze łzami w oczach
– Na razie nie myślę o przyszłości, żyję chwilą. A w tej bardzo trudno jest mi opuścić klub mojego życia. Przeżyłem tu wiele radości, ale też cierpień i bólu. Nie skarżę się jednak, bo dałem z siebie wszystko i zrobiłbym to jeszcze raz, gdyby było trzeba. Możliwość noszenia tej koszulki była dla mnie zaszczytem. Jestem z tego dumny i szczęśliwy – dodał Brazylijczyk.
Przez wiele lat 34-latek był uznawany za najlepszego lewego obrońcę świata. Jego gablota trofeów składa się z sześciu mistrzostw Hiszpanii, pięciu pucharów Ligi Mistrzów, czterech Klubowych Mistrzostw Świata, dwóch Pucharów Króla, pięciu Superpucharów Hiszpanii oraz trzech Superpucharów UEFA. Dla madryckiego klubu Marcelo wystąpił w 546 meczach, strzelając 38 goli i zaliczając 103 asysty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS