We wtorek, 17 grudnia, na zwołanej specjalnie konferencji prasowej Daniel Stenzel (rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Gdańska), Tomasz Niski (prezes spółki Arena Gdańsk Operator), Michał Fałat (East Eventz Sp z o.o.) oraz Maciej Woć (Muzk Management) zdradzili, że Dawid Podsiadło będzie kolejną gwiazdą, która wystąpi na stadionie. To pierwszy polski artysta w tym gronie. Przed nim grali tu Guns’n’Roses, Bon Jovi, Jennifer Lopez czy Avicii.
– We współpracy ze Stadionem i miastem chcielibyśmy powtórzyć sukces koncertu na PGE Narodowym. Dawid, który pracuje nad nową płytą, zagra w przyszłym roku dwa koncerty na stadionie. Koncert w Gdańsku będzie jednym z dwóch, który zagramy na otwarcie sezonu letniego – mówił wtedy Maciej Woć z Muzk Management, który pracuje z Podsiadłą. – Koncerty będą miały nietypową formułę. Chcemy pokazać, że nie tylko największe światowe gwiazdy mają możliwość i kompetencje, żeby gromadzić wielotysięczną publiczność na stadionach.
Pierwsze bilety, ograniczona pula, trafiła do sprzedaży w czwartek za pośrednictwem portalu Allegro. Dzień później, w piątek (20 grudnia), o godz. 11 rozpoczęła się oficjalna sprzedaż. Bilety, które były dostępne do kupienia już od 59 zł, wyprzedały się w ciągu 44 godzin.
To oznacza, że nie będzie już ich w sprzedaży, a na gdańskim stadionie będzie blisko 42 tys. fanek i fanów. To nie tylko historyczny moment dla Podsiadły, który po raz kolejny wyprzedał największe stadiony w Polsce, ale także dla gdańskiego stadionu – chociaż grały na nim gwiazdy światowego formatu, to żaden z organizowanych tu koncertów nie cieszył się takim zainteresowaniem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS