Archie Battersbee jest utrzymywany przy życiu za pomocą specjalistycznej aparatury w Royal London Hospital w Whitechapel. Zdaniem lekarzy doszło do śmierci pnia mózgu dziecka. Medycy stoją na stanowisku, że chłopiec powinien zostać odłączony od respiratora. Przeciwnego zdania są zdruzgotani rodzice 12-latka. Hollie Dance i Paul Battersbee podkreślają, że serce ich dziecka wciąż bije, a leczenie powinno być kontynuowane.
Sądowa batalia o życie dziecka. Jest oświadczenie zdruzgotanej matki
Jak podaje The Telegraph, w poniedziałek 13 czerwca sąd podjął decyzję w sprawie Archiego. Sędzia wydał zarządzenie, w którym stwierdził, że dziecko nie żyje, a medycy mogą – zgodnie z prawem – przestać leczyć chłopca. Z takim orzeczeniem nie zgadzają się rodzice dziecka. Matka 12-latka wydała oświadczenie w sprawie.
„Jestem zdruzgotana i bardzo rozczarowana orzeczeniem sędziego, które pojawiło się po tygodniach toczenia prawnej bitwy, kiedy po prostu chciałam być przy łóżku mojego małego chłopca” – napisała Hollie Dance. Kobieta zaznaczyła, że uważa się, że „po raz pierwszy ktoś został uznany za martwego na podstawie testu MRI”. „Jego serce wciąż bije, złapał mnie za rękę i jako jego matka wiem, że nadal tu jest” – kontynuowała. Hollie Dance na koniec zaznaczyła, że dopóki Bóg, który daje życie i może zdecydować, kiedy powinno się zakończyć, nie podejmie decyzji w sprawie jej syna, nie zaakceptuje żadnej urzędniczej decyzji w tej sprawie.
Czytaj też:
17-letni Polak utonął w Jeziorze Orawskim. Służył jako strażak ochotnik
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS