Z kasy zduńskowolskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji zniknęło blisko 200 tys. zł. Nie wiadomo, w jakim czasie i w jaki sposób pieniądze wypłynęły z miejskiej spółki – mówią jej władze.
– Ta kwota to około 150 tys. zł z kasy spółki i z tego co liczyli pracownicy około 50 tys. z kasy zapomogowej. Zebraliśmy wszystkie dokumenty finansowe i zawiadomiliśmy organy ścigania – tłumaczy prezes MPK w Zduńskiej Woli Michał Płatek.
Sprawę wyjaśni policja i prokuratura
Okoliczności zniknięcia pieniędzy wyjaśni policja pod nadzorem prokuratora. Śledczy już prowadzą czynności wyjaśniające i przesłuchania.
– Do policji wpłynęło zawiadomienie ze strony MPK w Zduńskiej Woli dotyczące przywłaszczenia pieniędzy z kasy głównej w kwocie niespełna 200 tys. zł. Zabezpieczono obszerną dokumentację księgową spółki. Ze względu na tak bogaty materiał dowodowy wyjaśnianie tej sprawy musi potrwać dłużej – informuje rzeczniczka zduńskowolskiej policji, starsza sierżant Katarzyna Biniaszczyk.
Zarząd wyciąga konsekwencje wobec pracowników
Zarząd MPK w Zduńskiej Woli podjął decyzję o zwolnieniu jednej osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo finansów spółki. Kilka osób otrzymało kary dyscyplinarne, a główna księgowa naganę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS