A A+ A++

– Fajnie, że nie grając w optymalnym zestawieniu, nasza przewaga była duża. Nie jesteśmy jeszcze w szczytowej formie, ale w miarę rozwoju turnieju będziemy lepiej grać – powiedział po wygranej z Argentyną środkowy reprezentacji Polski, Jakub Kochanowski.

Zwycięstwem z Argentyną biało-czerwoni zaczęli tegoroczną Ligę Narodów. Mimo że nie zagrali w optymalnym składzie, to brązowym medalistom olimpijskim nie oddali nawet seta. — To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne z powodów psychologicznych. Dzięki temu będziemy mieć nieco spokojniejsze głowy. Argentyńczycy też nie przyjechali do Ottawy w najmocniejszym składzie, ale mimo to fajnie, że nie grając w optymalnym zestawieniu, nasza przewaga była duża. Nie jesteśmy jeszcze w szczytowej formie, ale w miarę rozwoju turnieju będziemy lepiej grać. Mieliśmy tylko dwie jednostki treningowe w hali meczowej, jednak cieszę się, że mimo iż nie zagraliśmy swojego najlepszego meczu, to jesteśmy w stanie wygrywać 3:0 — wskazał środkowy reprezentacji Polski, Jakub Kochanowski.


W meczu z Argentyną debiut w biało-czerwonych barwach zaliczyli rozgrywający Jan Firlej oraz atakujący Karol Butryn, a także selekcjoner kadry Nikola Grbić. Najbardziej doświadczonym zawodnikiem w Kanadzie jest 32-letni kapitan ekipy Karol Kłos, ale to Kochanowski jest jedynym w składzie olimpijczykiem z Tokio oraz jednym z dwóch mistrzów świata z 2018 roku (drugim jest Bartosz Kwolek). — Nie czuję w związku z tym większej odpowiedzialności. Każdy odgrywa pewną rolę w drużynie i moim zdaniem bardzo dobrze wszystko u nas funkcjonuje — stwierdził Kochanowski, który miał okazję zagrać przeciwko byłemu szkoleniowcowi Asseco Resovii, z którym pracował w minionym sezonie klubowym. — Bardzo szanuję go jako szkoleniowca i lubię jako człowieka. Mieliśmy okazję przez chwilę porozmawiać i wymienić siatkarskie plotki. Miło było go zobaczyć – dodał środkowy.

Przed podopiecznymi Nikoli Grbicia spotkanie z Włochami, którzy w swoim pierwszym meczu ulegli Francuzom. Nie oznacza to jednak, że będą łatwym rywalem dla biało-czerwonych. — Byłbym w błędzie, gdybym powiedział, że nie mamy szans z nimi wygrać. Jesteśmy mocnym zespołem i na sto procent jesteśmy w stanie powalczyć z nimi jak równy z równym – zakończył Jakub Kochanowski.

źródło: opr. własne, przegladsportowy.pl

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIfi Ude: Wojsko dla facetów nie jest takie złe. Przynajmniej uczy, jak pościelić łóżko
Następny artykułNiedzielski o “rejestrze ciąż”: Doszło do tworzenia pewnych mitów