Jako polityk, mogę pana oceniać, ale jako lekarz, muszę pana zdiagnozować, pan jest patologicznym kłamcą – zwrócił się w czwartek w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz do premiera Mateusza Morawieckiego. To absolutnie niedopuszczalne uwagi – stwierdziła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
CZYTAJ WIĘCEJ:
– Morawiecki w Sejmie: Wiem, że PO chciałaby, aby wśród kamieni milowych był taki, który przywróci im władzę. Nie daj Panie Boże
– Opozycja chciała zakrzyczeć premiera. Morawiecki: Wasz lider zostawił zaszczytną funkcję premiera dla kasy w Brukseli. Zostawił was
Nerwowe wystąpienie Kosiniaka-Kamysza
Kosiniak-Kamysz zabrał głos po czwartkowym wystąpieniu premiera w Sejmie.
Gdy premier poprosił o głos, myślałem, że chce przeprosić panią Agnieszkę z Pacanowa, naczelniczkę poczty za to, że próbowaliście ją dyscyplinarnie zwolnić za mówienie prawdy. Ale co? Premier duby smalone bredzi z tej mównicy
— mówił szef PSL z mównicy sejmowej.
Jako polityk, mogę pana oceniać, ale jako lekarz, muszę pana zdiagnozować. Pan jest patologicznym kłamcą. Proszę o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki nie podda się terapii
— oświadczył Kosiniak-Kamysz.
„Niedopuszczalne ataki”
W reakcji na wystąpienie lidera PSL marszałek Sejmu stwierdziła, że akurat po nim „spodziewała się czegoś innego”.
To są uwagi, które są absolutnie niedopuszczalne panie przewodniczący, absolutnie. Sugerowanie czegoś takiego jest niedopuszczalne
— oświadczyła.
Wam wolno, prawda? Wam wolno ubliżać, upokarzać, wolno
— dodała zwracając się do posłów opozycji.
Do wystąpienia Morawieckiego odniosła się też m.in. posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
Chce pan porozmawiać o dokonaniach rządu? 14 proc. inflacji – zrobione, zielone światło dla mafii węglowej – zrobione, gigantyczny wzrost rat kredytów – zrobione, drastyczny wzrost cen żywności – zrobione, rekordowe zyski Orlenu – zrobione. To są wasze prawdziwe dokonania
— powiedziała do premiera.
Hennig-Kloska stwierdziła ponadto, że każdy, kto będzie głosował w czwartek przeciwko senackim poprawkom do noweli ustawy o SN, „podnosi rękę na polskie portfele i na pieniądze, które się Polakom po prostu należą”.
„Prezes Kosiniak-Kamysz powinien przeprosić!”
Do wystąpienia szefa ludowców odniósł się też późniejszym wpisie na Twitterze wicerzecznik PiS.
Przed chwilą z mównicy sejmowej szef PSL, w daremnej próbie bycia złośliwym wobec premiera, naśmiewał się z terapii. To skandaliczne stygmatyzowanie osób, często w dramatycznej sytuacji życiowej, które korzystają z tego typu pomocy. Prezes Kosiniak-Kamysz powinien przeprosić!
— stwierdził Fogiel.
Posłowi Kosiniak-Kamyszowi przypomnę ewangelizacyjne przesłanie: Lekarzu, ulecz samego siebie. (Łk 4, 23).
Gdyby pan Kosiniak-Kamysz był dobry w diagnostyce – zostałby w zawodzie lekarza. Skoro poszedł w politykę, to powinien pilnować, by nie przekraczać granic przyzwoitości. Nie udało się.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wysokie ceny węgla i paliwa? Szef rządu zapowiada nowe rozwiązania: Pracujemy nad mechanizmami dystrybucji, aby ominąć pośredników
Zmian w ustawie o SN oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE odnośnie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie. Kwestia zmian w polskim systemie dycyplinarnym sędziów znalazła się wśród tzw. kamieni milowych w negocjacjach przed zaakceptowaniem przez KE polskiego Krajowego Planu Odbudowy, w ramach którego mają być rozdysponowane pieniądzie z unijnego Funduszu Odbudowy.
Poza likwidacją Izby Dyscyplinarnej SN nowela przewiduje również wprowadzenie instytucji tzw. testu bezstronności i niezawisłości sędziego, który ma dać każdemu obywatelowi prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności ma mieć prawo złożyć strona lub uczestnik toczącego się lub mającego rozpocząć się postępowania.
Senackie poprawki zakładają m.in., że 33 kandydatów na sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej, która ma powstać po likwidacji Izby Dyscyplinarnej, byłoby losowanych spośród sędziów mających co najmniej 7-letni staż orzekania w SN. Poprawki przewidują też uznanie za nieważne i pozbawione skutków prawnych wszystkich orzeczeń zapadłych w Izbie Dyscyplinarnej. Zawieszeni przez tę Izbę sędziowie mieliby powrócić na swoje stanowiska i przez kolejne trzy lata nie mogliby być przeniesieni do innego wydziału bez ich zgody. Zgodnie z poprawkami sędziowie Izby Dyscyplinarnej mieliby przestać orzekać w SN w dniu wejścia w życie noweli bez możliwości przejścia w stan spoczynku.
Komisja Europejska zastrzega, że wypłata pieniędzy z Funduszu Odbudowy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących oczekiwanych zmian w sądownictwie (chodzi właśnie m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN). W Krajowym Planie Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
kk/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS