A A+ A++

„Co ciekawe, sam dokument miesiącami zalegał w sejfie, bo Antoni Macierewicz m.in. z powodu konfliktu wewnątrz komisji go nie publikował” – przypomina portal. Nie było też politycznego klimatu dla odgrzewania teorii o zamachu. Wszystko zmieniło się wraz z agresją Rosji na Ukrainę.

Gdy Macierewicz dostał od Jarosława Kaczyńskiego zielone światło, przedstawił raport, według którego katastrofa była efektem „ingerencji zewnętrznej”. Przyczyną tragedii miał być „wybuch w lewym skrzydle”, który wywołał następnie „eksplozję kilkanaście metrów nad ziemią”.

Ponad 100 tys. zł w miesiąc dla „ekspertów” Macierewicza

Wydawałoby się, że po opublikowaniu raportu prace podkomisji powinny się zakończyć. Tak się jednak nie stało.

„Z informacji Onetu wynika, że tylko od 11 kwietnia (dnia ogłoszenia raportu) do 5 maja z budżetu resortu poszło na ten cel 108 tys. zł. W sumie od początku roku do maja tego roku MON przeznaczył na działalność ekspertów Antoniego Macierewicza 613 tys. zł” – czytamy.

Portal przypomina, że sam raport leżał w szafie od sierpnia 2021 r.

Onet wysłał pytania do ministerstwa o to, czym komisja zajmowała się pomiędzy przyjęciem raportu i jego publikacją, czy nadal pracuje, a jeśli tak – to czym dokładnie się zajmuje. Przez tydzień nie doczekał się odpowiedzi.

Czytaj też: Wysadzanie blaszanego garażu, demolka samolotu. Ile i na co wydała komisja Macierewicza

Brejza: „Przepalają te pieniądze w sposób bezwstydny”

O ujawnienie zarobków członków podkomisji smoleńskiej wielokrotnie dopominał się senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. W grudniu zeszłego roku, po udanej sprawie sądowej, udało mu się w końcu uzyskać informacje na ten temat. Dowiedział się wówczas, że od 2016 r. do 24 lutego 2021 r. MON wydał na podkomisję smoleńską 22,6 mln zł.

Ostateczna suma jest jeszcze wyższa. W połowie grudnia zeszłego roku tygodnik „Sieci” podał, że do listopada 2021 r. podkomisja w sumie kosztowała nas 24,5 mln zł.

– Przepalają te pieniądze nadal, robią to w sposób bezwstydny – mówi w rozmowie z Onetem Brejza. – Przecież ten pseudo-raport przyjęli w sierpniu 2021 r. i ta podkomisja pseudo ekspertów dawno już straciła rację bytu. Powinna być rozwiązana, a nadal wydaje pieniądze Polaków. Nawet teraz, dziesięć miesięcy po przyjęciu pseudo-raportu, traktują budżet państwa jako dojną krowę.

– Wyrzucili w błoto prawie 25 mln zł. Efektem jest dokument nadający się do śmietnika, pseudo-raport, w którym skandalicznie ujawnili zdjęcia zmasakrowanych ciał ofiar katastrofy lotniczej – dodaje. – Ten pseudo-raport nie uwzględnia faktów, naukowych dowodów, a ma tylko jeden polityczny cel, czyli spełnienie oczekiwań Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza.

Czytaj też: MON odcina się od Macierewicza. Nie chodzi tylko o publikację zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej

Kaczyński: „Podkomisja ma jeszcze sporo do zrobienia”

11 kwietnia, w trakcie prezentacji raportu, reporter Faktów TVN Jakub Sobieniowski pytał Macierewicza o przyszłość komisji i o to, czy jej członkowie nadal będą pobierać wynagrodzenie. Nie doczekał się odpowiedzi.

W dzienniku urzędowym Ministerstwa Obrony Narodowej nie ma żadnej decyzji o rozwiązaniu podkomisji. Macierewicz powiedział tylko, że przez sześć lat pracy w komisji „nie pobrał ani złotówki wynagrodzenia”.

Z odpowiedzi MON na pytania Konkret24 w kwietniu wynikało, że podkomisja liczyła wtedy 18 członków. Serwis podał, że w ciągu sześciu lat przez to grono przewinęło się 31 osób, a z pierwotnego składu zostało dziesięcioro członków.

Czytaj też: Jest tylko jeden powód, by mówić o raporcie Macierewicza [OPINIA]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł153 mandaty jednego dnia wystawiła katowicka policja. Większość otrzymali kierowcy
Następny artykułPod żadnym pozorem nie wchodźcie tam do wody. Pojawiły się nowe czarne punkty