Poznajesz, że coś jest nie tak w grupowym marszu, gdy dochodzi do zmiany lidera i nowy okazuje się na tyle słaby, że stary wręcz musi się zatrzymać, aby tamten mógł wyjść na czoło. Czas na Karola, ale on nie daje rady ze zmianą – zwalniam, dopinguję go, a on tylko sapie jak lokomotywa. Nie ma już wody, więc daję mu trochę pociągnąć ze swojego bukłaczka, ale i to już nie pomaga. Idzie zygzakiem, zwalnia, a potem pikuje i pada do rowu zemdlony z wysiłku i pewnie z odwodnienia.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS