W sobotę w południe w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Na sali pojawili się najważniejsi politycy PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim. Głos zabrał jednak tylko prezes PiS. Wicepremier ds. bezpieczeństwa obszernie przypominał dokonania rządu i wskazywał na wyzwania, z którymi musiał i musi się mierzyć. W tym kontekście wymienił m.in. pandemię, wojnę na Ukrainie i inflację. Przyznał też, że „nie wszystko wyszło” i powinno było powstać więcej mieszkań. Ogłosił też „mobilizację Prawa i Sprawiedliwości i całej Zjednoczonej Prawicy” i zapowiedział objazd po kraju.
Konwencja PiS. Kaczyński zaatakował opozycję
W czasie swojego wystąpienia Kaczyński w ostrych słowach wspomniał też o opozycji. Prezes PiS wymienił listę sposobów, w jaki przeciwnicy polityczni PiS, jego zdaniem, przeszkadzali w rządzeniu. W tym kontekście odwołał się też do poprzedniego rządu tworzonego przez jego środowisko polityczne. – Mieliśmy większość, ale mieliśmy do przełamania też ogromne trudności. Mieliśmy opozycję, która była przeciwnikiem, a często radykalnym przeciwnikiem naszego sposobu myślenia, która przez wiele lat, przez większość tych 26 lat, licząc od ‘89 roku zdecydowaną większość, bo nasze rządy trwały łącznie niespełna dwa lata, rządziła i poprzez propagandę, poprzez pedagogikę w tym pedagogikę wstydu, przez różnego rodzaju zabiegi socjotechniczne, przez degradowanie funkcji państwa, przeciwstawianie państwu regionom, przeciwstawianie regionów jednych przeciwko drugim, tworzenie stref różnego tempa rozwoju, poprzez głoszenie różnego rodzaju opowieści, o końcu historii, o końcu państwa narodowego, o tym, że kapitał nie ma narodowości. I było tego bardzo dużo, dużo więcej, czyniła nasz naród skłonnym do narodowej mikromanii, a nasze państwo czyniła bezradnym – wskazywał prezes PiS.
– I wobec tego wszystkiego i wobec tego, że opozycja przybrała niespotykany w świecie charakter opozycji totalnej, zaczęła odwoływać się do sił zewnętrznych, musieliśmy stanąć, musieliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy można i podjąć próbę i podjęliśmy – zaznaczył. Stwierdził też, że przeciwnicy PiS, gdy rządzili, to „ciągle twierdzili, że pieniędzy nie ma i nie będzie; że nic nie można zdziałać”.
„Z tym byśmy sobie dali radę”
Kaczyński skarżył się na zachowanie opozycji także w dalszej części przemówienia. – Przed naszym rządem stały nie tylko wyzwania wynikające z przeszłości, z tego jakimi byli przy władzy nasi przeciwnicy i z tego jakimi byli jako totalna opozycja. No można powiedzieć, z tym byśmy sobie dali radę. Gdyby jeszcze nie mieli zewnętrznego poparcia i nie donosili na nas, nie intrygowali bez przerwy, nie zdradzali polskich interesów narodowych, to w ogóle nie byliby żadnym problemem – powiedział prezes PiS.
Czytaj też:
Donald Tusk uderzył w Jarosława Kaczyńskiego. „Gdyby choć raz w życiu sam zatankował samochód”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS