Krystyna Romanowska, „Wprost”: Na Instagramie Aborcyjnego Dream Teamu pojawił się jakiś czas temu film, w którym aktywistki na twierdzenie „nie można używać aborcji jako antykoncepcji”, odpowiadają „dlaczego nie?” I chciałam panią zapytać, dlaczego nie?
Agnieszka Ostrowska-Walendzik: Bo aborcja nie jest metodą antykoncepcji. Środki antykoncepcyjne zapobiegają zapłodnieniu bądź zagnieżdżeniu się zapłodnionej komórki jajowej w macicy. Aborcja (farmakologiczna lub chirurgiczna) jest procedurą medyczną polegającą na wywołaniu poronienia czyli usunięcia zarodka bądź płodu z macicy. To bardzo ważne rozróżnienie.
Aborcja służyła do „kontroli urodzeń” w Polsce komunistycznej, kiedy nie było dostępu do nowoczesnej antykoncepcji. Dzisiaj, kiedy dostępność do antykoncepcji jest powszechna (przynajmniej teoretycznie) – traktowanie aborcji jako antykoncepcji jest przede wszystkim niezgodne ze stanowiskiem WHO, która wśród metod antykoncepcyjnych aborcji nie wymienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS