A A+ A++

Wszyscy byliśmy świadomi tego, że w 90 proc. przypadków zginiemy; w tym samym momencie przychodziła jednak refleksja, że musimy zawieźć pomoc i zabrać stamtąd rannych, dlatego podejmowaliśmy ryzyko – wspominał ukraiński pilot wojskowy, uczestnik misji do oblężonych zakładów Azowstal w Mariupolu, w rozmowie opublikowanej w czwartek przez ukraińskie wojska lądowe.

– Największa trudność polegała na tym, że trzeba było dostarczyć pomoc do miejsca położonego w głębi terenu zajętego przez wroga, znajdującego się ponad 100 km od ukraińskich pozycji. Na całym tym odcinku gęsto rozmieszczono rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej. Nawet nie chodzi już o to, że zadanie było trudne. Zrealizowanie takiej misji wydawało się wręcz niemożliwe. Jak widać, dało się jednak tego dokonać, bo to zrobiliśmy – opowiadał pilot. Zapis rozmowy zamieszczono na profilu wojsk ląd … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułI przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż działki Nr 451/1 położonej przy ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Bartoszycach, stanowiącej własność Gminy Miejskiej Bartoszyce, przeznaczonej pod zabudowę mieszkalną jednorodzinną
Następny artykułŁopata wbita, rusza budowa obwodnicy