Deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej tak zagalopował się w swojej nienawiści do państw zachodnich, że zadziwił nawet prokremlowskich propagandystów. Oleg Morozow zaproponował podczas swojego występu w publicznej telewizji, aby… porywać polityków państw NATO, którzy udają się do Kijowa.
CZYTAJ TAKŻE: Tak Kreml atakuje polskiego prezydenta! Stanisław Żaryn: Kampania oczerniania w mediach i kanałach informacyjnych
Rosyjscy politycy i propagandyści epatują wyjątkową nienawiścią do krajów, które sprzeciwiają się imperialistycznym planom Putina i aktywnie wspierają Ukraińców w walce o wolność.
Rosyjski parlamentarzysta chce porywać zachodnich polityków
Tym razem deputowany Dumy Państwowej Oleg Morozow zszokował niecodzienną propozycją.
Na jakimś etapie w bardzo niedalekiej przyszłości jakiś minister obrony państwa NATO pojedzie pociągiem do Kijowa rozmawiać z Zełenskim. I nie dotrze do niego. I obudzi się gdzieś w Moskwie
— powiedział w propagandowym programie „60 minut” na antenie Rossija 1.
Rozbawienie po groźbach deputowanego
Słowa Morozowa rozbawiły nawet kremlowskich propagandystów i gości zebranych w studio.
Polityk dopytywany przez prowadzącą, czy zachodni minister zostanie uprowadzony, rosyjski deputowany potwierdził.
Jak podkreślił Morozow, jest to jedyny sposób, aby postawić zachodnich urzędników i polityków przed sądem w Moskwie, za dostarczanie broni Ukrainie. Rosjanin stwierdził także, iż „nie radzi żadnemu z nich obudzić się w Moskwie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS