Wczoraj, 1 czerwca (17:51)
Obserwacje japońskiego satelity meteorologicznego okazały się bezcenne – do wyjaśnienia tajemniczego spadku jasności dziesiątej najjaśniejszej gwiazdy na niebie.
Betelgeza to dziesiąta co do jasności gwiazda na niebie. Od czasu do czasu ciemnieje, co prawdopodobnie obserwowano już w starożytności. Potwierdził to w latach 1839-1840 astronom John Herschel.
Jej spadek jasności nie jest za każdym razem taki sam, ale zawsze jest raczej niewielki. Jednak w 2019 r. Betelgeza przygasła znacznie bardziej, bo aż o dwie trzecie. Z dziesiątej najjaśniejszej gwiazdy na nocnym niebie stała się dopiero dwudziestą.
Z początkiem 2020 r. blask Betelgezy się wzmógł i powrócił do średniej z końcem wiosny. Co działo się z Belegezą na przełomie 2019 i 2020 roku?
Zespół astronomów opublikował w 2021 r. zdjęcia wykonane w tamtym okresie przez Very Large Telescope Europejskiego Obserwatorium Południowego w Chile. W zamieszczonej w “Nature” pracy naukowcy sugerował wtedy, że Betelgezę przysłonił obłok pyłu.
Betelgeza jest czerwonym nadolbrzymem. Są to niespokojne gwiazdy o bardzo burzliwym życiu wewnętrznym. Astronomowie doszli do wniosku, że na przełomie 2019 i 2020 r. do powierzchni gwiazdy dotarł gigantyczny bąbel gazów z jej wnętrza – nie jest to w przypadku czerwonych nadolbrzymów niezwykłe.
Gdy gazy oddalały się od powierzchni gwiazdy, ich temperatura spadała. Zawarte w nich cięższe pierwiastki (na prz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS