A A+ A++

Aleksandra Gieracka, „Wprost”: GUS opublikował wstępne wyniki spisu powszechnego. Pan kwestionuje te dane. Co z nimi nie tak?

Dr hab. Paweł Strzelecki*: Wyniki dotyczące liczby ludności, które do tej pory opublikował GUS, właściwie nie wnoszą wiele ponad to, co wiemy z danych administracyjnych. Użyta przez GUS definicja tego, kto przebywa na terytorium Polski, opiera się na fakcie bycia w rejestrach administracyjnych.

Na jakie liczby pan czeka?

Mam nadzieję, że w drugiej połowie roku lub na początku przyszłego GUS opublikuje informację o tzw. populacji rezydującej, czyli osobach, które realnie przebywały w 2021 r. na terytorium Polski dłużej niż 12 miesięcy. Z punktu widzenia ekonomisty, który się zastanawia, ilu ludzi tak naprawdę przebywa na terenie Polski i ilu jest zdolnych pracować, te liczby będą najciekawsze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNoc bez wody dla mieszkańców bloku
Następny artykułDramatyczna sytuacja afgańskich kobiet. “Wielu głód zagląda w oczy”