Włoch stwierdził, że każdy nowy zespół w stawce musi być “naprawdę znaczący”. Michael Andretii swoją walkę o podbicie Formuły 1 rozpoczął już w zeszłym roku, gdy na jaw wyszły plany przejęcia przez niego ekipy Saubera (Alfa Romeo). Negocjacje te w ostatniej chwili zostały zerwane, a świat F1 zaczął bardziej skupiać się na ewentualnym wejściu do F1 Audi i Porsche.
Andretti skorzystał z okazji, że Formuła 1 ścigała się w maju w Miami i w padoku próbował przekonywać zespoły, szefostwo F1 oraz przewodniczącego FIA do swojego pomysłu.
Jego plan został jednak chłodno przyjęty przez zespoły, które po prostu obawiają się rozwodnienia zysku jaki obecnie czerpią z przeżywającej swój rozkwit Formuły 1 i nie przekonuje ich nawet potężne wpisowe w wysokości 200 milionów dolarów jakie nowy zespół musiałby wnieść, a które miałoby zostać po równo rozdzielone na wszystkie zespoły właśnie po to, aby wynagrodzić im rozwodnienie swoich przyszłych zysków.
W Miami Michael Andretti zyskał poparcie tylko dwóch ekip tj. McLarena, którego CEO Zak Brown jest znanym przyjacielem rodziny oraz Alpine, które ostrzy sobie zęby na współpracę technologiczną z nowym zespołem.
Do grona sceptyków tego projektu dołączył teraz sam CEO F1, Stefano Domenicali, który poddał w wątpliwość czy Formuła 1 potrzebuje obecnie 11 zespołu w stawce.
Włoch przyznał, że po “raz pierwszy w życiu” widzi, że wszystkie zespoły mają zdrowe podstawy i zapewnione finansowanie.
“To bardzo solidne podstawy i stanowi to dla nich dużą nagrodę” mówił podczas Business of F1 Forum organizowanym między innymi przez Finacial Times. “Oni wiele zainwestowali i dlatego wierzymy, że społeczność zespołów powinna być respektowana.”
“Dzisiaj nie jest problemem posiadanie większej liczby zespołów, gdyż mamy listę chętnych. Niektóre z nich są głośniejsze, ale mamy wielu ludzi i inwestorów, którzy chcieliby być w Formule 1.”
“Niemniej musimy chronić zespoły. To znak, że mamy bardzo zdrowy system.”
Domenicali zapytany wprost czy uważa, że F1 ma obecnie odpowiednią liczbę zespołów, odpierał: “Tak sądzę. Jeżeli ktoś chce wejść, to musi to być bardzo znacząca kandydatura.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS