A A+ A++

„Żołnierze zaś zawsze byli nawozem. Zwłaszcza w naszym wielkim mocarstwie” – zapisał na kartach wspomnieniowej książki „Sołdat” Nikołaj Nikulin. Swój szlak bojowy zaczynał on w listopadzie 1941 r. jako osiemnastoletni artylerzysta 13. Pułku Gwardyjskiego. Cudem przeżył do końca wojny. Spośród rówieśników z jego rocznika udało się to bardzo nielicznym szczęściarzom. Jak zapamiętał, jego dowódców nigdy nie interesowały rozmiary ponoszonych strat, a jedynie zyskanie pewności, iż udaje im się zadowolić satrapę zasiadającego na Kremlu. Gdy Nikulin służył pod komendą generała Iwana Iwanowicza Fiediuninskiego, ten niezmiennie wydawał jeden rozkaz: „Atakować! Nie posuniecie się, rozstrzelam!”. I słowa dotrzymywał. Tracąc około 11 mln żołnierzy, z czego ok. 300 tys., rozstrzelano za niewykonywanie rozkazów (co podliczył Mark Sołonin w książce „Pranie mózgu. Fałszywa historia Wielkiej Wojny”) Armia Czerwona wymęczyła zwycięstwo.

To kalka ofensyw z II wojny światowej

Trwająca właśnie rosyjska ofensywa na wschodzie Ukrainy jest niczym kalka ofensyw prowadzonych podczas II wojny światowej. Dowódcy dążą do przełamania frontu bez względu na straty wśród żołnierzy, bo ci, którym nie udało się zadowolić satrapy zasiadającego na Kremlu, już niczym nie dowodzą.

Również w szerszym aspekcie Rosja stara się wymęczyć zwycięstwo. Czyni to ostrzałem artyleryjskim miast, mordami na ludności cywilnej i przymusowymi wywózkami w głąb własnego terytorium. Tak ułatwiając sobie okupację zdobytych miejscowości oraz zmniejszając „zasoby ludzkie” broniącej się strony.

Za sprawą zablokowania ukraińskich portów udało się zamrozić eksport zboża z tego kraju, ponieważ przewiezienie tak wielkiego tonażu koleją, choćby tylko do portowych miast nad Bałtykiem, okazuje się po prostu niemożliwe. Dzięki blokadzie Kreml nie tylko odciął Ukrainę od kluczowego źródła dochodu, ale też horrendalnie podbił ceny najważniejszych produktów spożywczych w Trzecim Świecie. Nad Afryką Północną i Środkową zawisła groźba, iż jesienią zacznie się głód. Droga żywność i klęska głodu to sprawdzone zapalniki inicjujące wojskowe pucze, rebelie i wojny domowe. One zaś mogą sprawić, iż południe Europy zacznie szturmować fala uchodźców jakiej jeszcze nie widziano.

Wymęczanie zwycięstwa

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZabójstwo na Nowym Świecie. Kim jest najmłodszy poszukiwany?
Następny artykułFinał Pucharu Mistrzów jak gest wobec bandziorów. 5 powodów tragedii Heysel