A A+ A++

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Wszystko wskazuje na to, że uda się osiągnąć kompromis dotyczący poruszania się statków pasażerskich. Nad nowym proejktem uchwały pochylą się podczas najbliższej sesji radni Rady Powiatu Leskiego. Kompromis osiągnięty, choć jest małe „ale”.

– Celem nadrzędnym jest zapewnienie odpowiednich warunków akustycznych na terenie Jeziora Solińskiego i Myczkowieckiego przy jednoczesnym udostępnieniu go ludności na cele rekreacji i wypoczynku oraz prowadzenia działalności gospodarczej – czytamy w uzasadnieniu do uchwały. 

Chęć wprowadzenia „strefa ciszy” była pokłosiem licznych petycji, które wpłynęły do samorządu. Pierwotne rozwiązanie zniszczyłoby jednak całkowicie działalność armatorów, którzy posiadają flotę zasilaną silnikami spalinowymi. Jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały, ewentualny zakaz spowodowałby likwidację żeglugi pasażerskiej na terenie Bieszczadów.

– Przedmiotowe zwolnienie jest uzasadnione. Jak wynika z pisma armatorów statek pasażerski płynie z prędkością spacerową ok. 10 km/h – bez emitowania fal i uciążliwego hałasu. Co ważne trasa statków pasażerskich jest ściśle określona w pozwoleniach wodnoprawnych i skupia się jedynie w centralnej części akwenu pozostając w dalekiej odległości od stref rekreacyjno-wypoczynkowych. (…) Pozostawienie możliwości poruszania się statków pasażerskich nie przyczyni się do zwiększenia ruchu po jeziorze. Szereg uwarunkowań prawnych postawionych przed armatorami przez instytucje nadzorujące statki pasażerskie naturalnie ogranicza nadmiar takiej działalności – czytamy dalej.

W uzasadnieniu ustawodawca uprawnił organ powiatu wyłącznie do regulowania aktem prawa miejscowego ruchu jednostek pływających, jeżeli jest to konieczne do zapewnienia odpowiednich warunków akustycznych na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, a jakiekolwiek inne motywy, nie uprawniają do przekraczania granic upoważnienia ustawowego (art. 116 ust. 1 Prawa ochrony środowiska).

– Kompromis udało się osiągnąć, choć brakuje mi punktu, który pozwalałby przedsiębiorcom, którzy obsługują sprzęt drobny (kajaki, rowerki, łódki elektryczne), holować pozostawione na akwenie sprzęty, w przypadku gdy osoby z nich korzystające nie będą w stanie same doprowadzić je do brzegu. Takich sytuacji jest mnóstwo. Najprostszy przykład, gdy służby interweniują wobec osób spożywających alkohol. Priorytetem jest bezpieczeństwo osób znajdujących się na danej jednostce. Sprowadzenie do brzegu  sprzętu pozostaje w gestii przedsiębiorcy. W tym przypadku niezbędne wydaje się użycie łódki operacyjnej, zasilanej silnikiem spalinowym – zaznacza Zbigniew Wilk, przedsiębiorca prowadzący działalność na Jeziorze Solińskim.

Początek nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Leskiego jutro (27 maja) o godz. 13:00.

Projekt uchwały – pdf.

Transmisja na żywo będzie dostępna pod linkiem – kliknij.

Grafika poglądowa


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

SOLINA. Przerobienie statków pasażerskich na silniki elektryczne to obłęd

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWspólne manewry sił powietrznych Japonii i USA nad Morzem Japońskim
Następny artykułPo porannym wypadku w Soczewce jedna osoba odwieziona do szpitala