A A+ A++

Zbyt długo obcuję z instytucjami europejskimi, żeby mieć do nich pełne zaufanie (…). Wyraźnie widać, że teraz większy wysiłek w grillowaniu będzie skierowany na Węgry, zwłaszcza po przyjęciu mechanizmu warunkowości. Ale nie łudźmy się, Polska nadal będzie przedmiotem ataków” – mówił w Radiu Gdańsk prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS.

CZYTAJ RÓWNIEZ: Wizyta szefowej KE już 2 czerwca? Müller: „Wczoraj rzeczniczka KE potwierdziła, ja też potwierdzam, że taka wizyta jest planowana”

CZYTAJ TAKŻE: Ważna informacja ws. KPO! Jeszcze w tym tygodniu plan ma zostać zatwierdzony. „Realna wypłata może być około września”

Nie mogę się tutaj powstrzymać od pewnego stopnia nieufności”

Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że wypłata środków z Krajowego Planu Odbudowy może nastąpić około września. Tymczasem 2 czerwca spodziewana jest wizyta przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von den Leyen w Polsce, jeśli formalnie zaakceptowany zostanie KPO. Dziennikarka Radia Gdańsk pytała swojego gościa, czy to nagła zmiana optyki ze strony Brukseli?

Zacznijmy od tego, że Komisja w ogóle nie ma żadnego prawa, by arbitralnie dysponować pieniędzmi czy kredytami. W rozporządzeniu dotyczącym planów odbudowy i całego funduszu nie ma w ogóle ani słowa o jakichkolwiek politycznych kryteriach, dotyczących ustroju politycznego itd. To wszystko działanie skrajnie pozaprawne

— podkreślał prof. Ryszard Legutko.

Jeśli rzeczywiście tak się stanie i cała ta sprawa zostanie zakończona, to oczywiście bardzo dobrze, ale nie mogę się tutaj powstrzymać od pewnego stopnia nieufności. Zbyt długo obcuję z instytucjami europejskimi, żeby mieć do nich pełne zaufanie

— powiedział.

Jak ocenił europoseł PiS, jedną z przyczyn, która sprawiła, że dalsze blokowanie funduszy byłoby politycznie niezręczne, to ogromna pomoc Polski i Polaków wobec uchodźców z Ukrainy.

Stan uzależnienia Europy Zachodniej od energii rosyjskiej sprawia, że mają oni pewnego kaca moralnego i już są mniej hardzi niż byli wcześniej. Myślę, że to są przyczyny, dla których nastąpiła ta zmiana. Wyraźnie widać, że teraz większy wysiłek w grillowaniu będzie skierowany na Węgry, zwłaszcza po przyjęciu mechanizmu warunkowości. Ale nie łudźmy się, Polska nadal będzie przedmiotem ataków

— stwierdził prof. Legutko.

Nie dajmy się oszukać, że Komisja jest ciałem neutralnym i bezstronnym”

Czy uda się zrealizować pomysł polskiego premiera, by UE wprowadziła opłatę wyrównawczą dla krajów, które nadal będą importować ropę z Rosji?

CZYTAJ WIĘCEJ: Nieoficjalnie: Polska chce wzmocnienia konkluzji szczytu UE. Chodzi m.in. o nałożenie podatku na ropę importowaną z Rosji

Nie jest to łatwe. Wiadomo, że państwa, tak jak i ludzie, wolą płacić mniej niż więcej. Ale jest to jakiś pomysł myślenia nie tylko w kategoriach sprawiedliwości, ale i  solidarności. To główne hasło europejskie, dużo się mówi o solidarności. Tutaj wyraźnie niektóre kraje są pokrzywdzone, a inne wprost przeciwnie – zyskują. (…) Jeżeli traktujemy poważnie zasadę solidarności, to również trzeba myśleć nad takimi rozwiązaniami

— odpowiadał eurodeputowany.

Odnosząc się z kolei do propozycji KE, by naruszenia sankcji unijnych były uznane za przestępstwa kryminalne, prof. Legutki ocenił, że zapowiedzi te nie zostaną spełnione, ponieważ nie tylko państwa członkowskie, „ale i sama Komisja nie jest bezgrzeszna”.

Napisaliśmy taką interpelację do KE w tej sprawie. Są wypowiedzi Ursuli von der Leyen, która wskazuje, jak można obchodzić sankcje. Wydaje się, że jest w tym trochę piany. Bo jeśli chodzi o to, w stosunku do kogo tego typu kroki mogą być wszczęte kroki, to z pewnością mogłyby to być Węgry, ale nie wydaje się, żeby Komisja odważyła się wszcząć jakieś kroki wobec Niemiec czy wobec Francji. A jeżeli coś uruchomi, to na pewno zaraz to zamknie. (…) KE doskonale wie, wobec kogo można, a kogo nie można. Nie dajmy się tutaj oszukać, że Komisja jest ciałem neutralnym i bezstronnym

— mówił.

Jeśli mówi się o prorosyjskich politykach, to zaraz jest to Orban, Marine Le Pen, a o Macronie i Scholzu się nie mówi. Silne kraje, które uzależniły się od handlu z Rosją, postępują ostrożnie i nie chcą wdawać się w bezkrwawą wojnę. Komisja jest ciałem zbyt słabym, żeby walczyć z tymi, dzięki którym istnieje

— komentował dalej.

Europa Wschodnia traktowana jest jako młodszy partner”

Prof. Legutko ocenił, że zacieśnianie więzi europejskich z Ukrainą najbardziej przeszkadza Europie Zachodniej. Dlaczego? Ponieważ – jak tłumaczył – UE jest w rękach Zachodu.

Europa Wschodnia traktowana jest jako młodszy partner, trochę niedojrzały, któremu trzeba patrzeć na ręce, ale w żadnym razie nie można oddać władzy. Kluczowe decyzje zapadają na zachodzie Europy. Tak było od początku. Rozszerzanie Unii na wschód, a zwłaszcza wciągnięcie dużego kraju jak Ukraina, może zachwiać przewagę

— wyjaśniał dalej.

Europoseł PiS przypomniał, że w myśleniu Zachodu Rosja, a wcześniej Związek Radziecki, jest gwarantem jakiejkolwiek stabilności.

Inne kraje, mniejsze, to element zmienny. Ukraina dla myślenia politycznego Europy Zachodniej jest elementem zmiennym. Słuchamy słów wsparcia, ale to tylko sprawa powierzchowna. Pojawia się wątek dania Putinowi możliwości zachowania twarzy, zbyt pochopnego poszerzania NATO. To zawsze odbywa się kosztem krajów sąsiadujących z Rosją, bo one są automatycznie skazane na pożarcie

— skomentował gorzko.

Wojna dla UE sprawą drugorzędną?

W rozmowie padło również pytanie o pozycję Polski w kontekście wojny na Ukrainie i aktualnych wydarzeń w Unii Europejskiej.

Z jednej strony mamy tę wojnę i odgrywamy w niej ważną rolę. Z drugiej strony, kiedy obserwuje się Unię z bliska, widać że dla nich to są sprawy właściwie drugorzędne. Rzeczą pierwszorzędną jest dla nich neutralizacja rządów konserwatywnych w Europie Wschodniej, utrudnianie życie, a być może nawet obalenie tego rządu

— mówił.

Z tym się musimy liczyć. To nie jest tak, że oni przyjmują jako rzecz oczywistą, że taki rząd może istnieć i działać. Pamiętajmy, że jednak politycznie Europa Zachodnia, która rządzi Unią, to są partie lewicowe. (…) Priorytetem dla tego myślenia jest zielona energia, LGBT, aborcja i europejskie, scentralizowane państwo

— wymieniał.

Jak podkreślał prof. Legutko, Polska z takim rządem jest dla Brukseli czymś trudnym do zaakceptowania.

Dopóki Polska jest rządzona przez rząd konserwatywny, mający silny związek z tradycją europejską, w przeciwieństwie do Unii, trzeba liczyć się z aktami wrogości. Trzeba starać się możliwie temu przeciwdziałać, co na razie stara się rząd robić, z pewnymi sukcesami

— powiedział europoseł PiS.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. NASZ WYWIAD. Plan Macrona? Prof. Legutko: Przepchnąć obalenie zasady jednomyślności za cenę rozszerzenia UE

olnk/Radio Gdańsk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAMD ujawnia pierwsze gry, które otrzymają wsparcie dla FSR 2.0
Następny artykułCBA: Były adwokat zatrzymany w nowym śledztwie dotyczącym powoływania się na wpływy w wymiarze sprawiedliwości