W Rogers Place w Edmonton ponad 18 tysięcy widzów na pierwszego gola czekało ledwie 21 sekund – Ryan Nugent-Hopkins wykorzystał olbrzymi błąd szwedzkiego bramkarza gości Jacoba Markstroema, który praktycznie wyłożył mu krążek, i z ostrego kąta posłał go do siatki.
Flames po takim początku długo nie mogli się otrząsnąć i już po pierwszej tercji przegrywali 0:3. Nie zamierzali jednak się poddawać i systematycznie odrabiali straty. Dwa trafienia w drugiej tercji, a w 51. minucie – mimo gry w osłabieniu – za sprawą szwedzkiego obrońcy Rasmusa Anderssona doprowadzili do remisu.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS