Pojawiły się poważne problemy z realizacją dwóch inwestycji istotnych dla mieszkańców gminy Karczew. Chodzi o budowę ul. Karczówek, gdzie wykonawca zszedł z placu budowy, oraz modernizację Stacji Uzdatniania Wody w Glinkach. W obydwu przypadkach już w trakcie wykonywania robót okazało się, że trzeba sporo dołożyć, żeby dokończyć inwestycje. Trwa analiza dotycząca tego, czy wysokość żądanych przez wykonawców podwyżek jest uzasadniona
SYLWIA WYSOCKA
Kilka tygodni przed odejściem ze stanowiska wiceburmistrz Karol Chróścik, który w Karczewie był odpowiedzialny za inwestycje, informował radnych, że są kłopoty z realizacją dwóch rozpoczętych przedsięwzięć. Firma, która podjęła się przebudowy prowadzącej do stadionu miejskiego ul. Karczówek, i wykonawca modernizacji Stacji Uzdatniania Wody w Glinkach zażądali zwiększenia kwot na prace, które realizują w wyniku wygranych przetargów. Firma wykonująca roboty drogowe na ul. Karczówek w ogóle przerwała prace i czeka na decyzję w sprawie dofinansowania. Chodzi o kwotę ok. 200 tys. zł. W Glinkach roboty wprawdzie trwają, ale w ograniczonym zakresie.
Radni, którzy otrzymali wnioski o zwiększenie kwot i ogólnikową informację od wykonawców, zażądali szczegółowych wyliczeń i dowodów na to, że wzrost cen faktycznie ma odzwierciedlenie w konkretnych kwotach żądanych przez firmy wykonujące zadania. Przedstawiona radnym korespondencja w tej sprawie nie usatysfakcjonowała ich na tyle, by od razu wyasygnowali z budżetu oczekiwanie kwoty. – Jeszcze burmistrz Chróścik mówił nam o tym, że trzeba sprawdzić, czy kwoty nie są zawyżone, bo np. koszt budowy chodnika, który powstaje przy okazji realizacji inwestycji w Glinkach, jest wyższy niż koszt chodnika przy ul. Karczówek – tłumaczy w rozmowie z „Linią” Jarosław Jobda, przewodniczący komisji ds. rozwoju. – To niezrozumiałe, bo wydaje się, że chodnik przy ul. Karczówek będzie zdecydowanie bardziej eksploatowany. Oczekujemy wyjaśnienia takich kwestii, wyliczenia przez urząd miejski, o ile faktycznie w ostatnim czasie mogły wzrosnąć koszty materiałów, oraz negocjacji z wykonawcami – podkreśla radny. – Nie negujemy tego, że ceny się zmieniają, ale chcemy mieć pewność, że właściwie wydajemy publiczne pieniądze i zrobiliśmy wszystko, by sprawdzić, że wzrost kosztów odzwierciedla faktyczne podwyżki towarów i usług – dodaje.
Burmistrz Michał Rudzki w rozmowie z „Linią” informuje, że taka analiza realności wzrostu kosztów jest nadal wykonywana. – Jeśli chodzi o Glinki, odbyło się spotkanie z inspektorem nadzoru. Wykonawca został wezwany do przedstawienia wyliczeń potwierdzających zasadność waloryzacji (mowa o dodatkowej kwocie ok. 450 tys. zł, która ma pokryć koszt waloryzacji, ale także zwiększony zakres inwestycji). W tym celu ma jeszcze dosłać dokumenty, których oczekujemy. Czekamy na szczegółowe wyliczenia i decyzję rady miejskiej. Inaczej sprawa wygląda z ul. Karczówek, gdzie wykonawca zszedł z inwestycji na początku kwietnia, ponieważ oczekuje waloryzacji ze względu na wyższe ceny niektórych materiałów– informuje burmistrz.
Co w przypadku, jeśli w budżecie nie znajdą się dodatkowe środki na inwestycje? – Analizujemy rozwiązania. Możemy zastosować kary umowne za niezrealizowanie inwestycji w terminach wynikających z umów, np. wykonawca ul. Karczówek ma termin do końca września. W zależności od tego, jak rozwinie się sytuacja, wróci na plac budowy lub nie – tłumaczy burmistrz. – W drugim przypadku będziemy naliczać kary umowne. Jednak kary to jedno, a wykonanie robót w konkretnej cenie to drugie. Jeśli wzięlibyśmy wykonawcę zastępczego, pojawia się pytanie, ile to będzie kosztować. Wtedy należy liczyć się z dodatkowymi utrudnieniami – dodaje.
Burmistrz zwraca uwagę na społeczny aspekt obydwu inwestycji. Modernizacja SUW powoduje, że na terenach wiejskich występują problemy z ciśnieniem wody. Obecnie to Otwockie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zabezpiecza wodę dla mieszkańców karczewskich sołectw, tyle że te, które znajdują się na końcu sieci, mogą mieć z tym problemy. Im szybciej inwestycja w Glinkach się skończy, tym lepiej, biorąc pod uwagę to, że przed nami okres zwiększonego zużycia wody, np. do podlewania ogrodów itp. Z kolei ul. Karczówek prowadzi do stadionu miejskiego, z którego codziennie korzysta wielu mieszkańców. Każdy dzień zwłoki powoduje, że mieszkańcy realnie odczuwają uciążliwości związane z przerwaniem realizacji inwestycji.
Burmistrz deklaruje, że gmina jest nastawiona na współpracę z obecnymi wykonawcami. – Zdajemy sobie sprawę z tego, co dzieje się na rynku, ale kluczową sprawą dla mnie jako burmistrza jest obrona interesu gminy i jej mieszkańców. Wykonawcy muszą wiedzieć, że jeśli w ogóle zgodzimy się na podwyżki, nie będą to dowolnie wskazane kwoty, ale muszą one znaleźć odzwierciedlenie w realnie zwiększonych kosztach, których na etapie podpisywania umowy nie dało się przewidzieć – tłumaczy burmistrz.
Przypomnijmy, że umowę na modernizację ul. Karczówek burmistrz podpisał 20 stycznia. Koszt modernizacji ulicy wynosił ponad 1 mln 200 tys. zł. W ramach zadania na odcinku do mostu zostanie przebudowana sieć wodociągowo-kanalizacyjna, powstanie chodnik, zjazdy do posesji, a także jezdnia wraz z podbudową. Inwestycję realizuje firma Dowbud-C. Zgodnie z planem droga miała być gotowa na obchody 80-lecia klubu Mazur Karczew, które są planowane jesienią.Prace przy modernizacji SUW w Glinkach wykonuje firma PPHU HYDROMIX Sebastian Piętka.
Zadanie wraz z budową sieci kanalizacji sanitarnej z przyłączami do granic własności nieruchomości w miejscowości Brzezinka (wykonawcą jest Przedsiębiorstwo Budowlane ALTA Przemysław Kozłowski) jest realizowane w ramach zadania dofinansowanego z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w formie pożyczki w kwocie 4 mln 626 tys. 354 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS