A A+ A++

Paweł Juszczyszyn może wrócić do orzekania. Sędzia Adam Roch, prezes Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego uchylił dziś zawieszenie sędziego, które trwało niemal dwa lata. Postanowienie wydano dzisiaj jednoosobowo.

CZYTAJ TAKŻE:Szokujące szczegóły sprawy prowadzonej przez Juszczyszyna! W tle śmierć i dramat rodziny rolników! Staroń: „Sędzia skrzywdził niewinnych ludzi”

Poniedziałkowe posiedzenie w Sądzie Najwyższym w sprawie „rozważenia zasadności kontynuacji zawieszenia w czynnościach służbowych” sędziego Juszczyszyna było jawne. Sprawę jednoosobowo rozpatrzył prezes Izby Dyscyplinarnej Adam Roch.

Sprawę podjęto z urzędu, a impulsem było m.in. pismo zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów, który zwrócił uwagę, że Juszczyszyn jest już zawieszony ponad dwa lata

– powiedział PAP rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski.

Dodał, że sprawę dyscyplinarną sędziego Juszczyszyna zarejestrowano w SN na początku kwietnia br. i „w tej sytuacji nie ma możliwości, żeby sprawa dyscyplinarna została rozpoznana w najbliższym czasie”.

Roch poinformował ponadto, że zakończenie zawieszenia sędziego powoduje jednocześnie upadek decyzji o obniżeniu wynagrodzenia sędziego, które było orzeczone na czas trwania zawieszenia.

Odpis uchwały zostanie doręczony wszystkim stronom. Uchwała jest prawomocna. (…) Odpis uchwały zostanie doręczony także prezesowi Sądu Rejonowego w Olsztynie celem jej wykonania

– powiedział prezes Izby Dyscyplinarnej SN.

Uzasadniając poniedziałkową decyzję sędzia Roch wskazał, że „jakkolwiek zgromadzone dowody, w kontekście uprawdopodobnienia popełnienia większości zarzutów dyscyplinarnych (przedstawionych Juszczyszynowi – PAP) wskazują na istnienie znacznego prawdopodobieństwa ich popełnienia, to jednak (…) nie pozwalają na odnalezienie argumentów pozwalających na kontynuację tego nadzwyczajnego środka, jakim jest zawieszenie”.

Po upływie ponad dwóch lat zawieszenia SN nie stwierdza bowiem okoliczności mogących uzasadniać konieczność dalszego jego stosowania

– mówił prezes Roch.

Przesądzającym argumentem za uchyleniem okazała się długotrwałość stosowania tego środka

– podkreślił.

Jak dodał Roch, długie zawieszenie sędziego może być zasadne, gdy realnie grożącą sędziemu karą jest kara wydalenia ze służby.

Stawiane obwinionemu zarzuty i przede wszystkim zgromadzony podczas postępowania dyscyplinarnego materiał dowodowy nie dają podstaw do przyjęcia założenia, że taka ewentualność jawi się być realna

– wywodził sędzia Roch.

Zawieszenie sędziego

Sędzia Juszczyszyn został prawomocnie zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego 4 lutego 2020 r. w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Obniżono też wtedy o 40 proc. jego wynagrodzenie. Został odsunięty od orzekania, ponieważ rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS.

Kwestia zawieszenia sędziego Juszczyszyna jest przedmiotem wielomiesięcznej batalii prawnej.

Juszczyszyn wystąpił z pozwem przeciwko swojemu pracodawcy – olsztyńskiemu sądowi rejonowemu – o przywrócenie do pracy, do orzekania. Sprawę rozpatrywał Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, który w końcu zeszłego roku orzekł, że Juszczyszynowi przysługują wszelkie prawa i obowiązki służbowe wynikające z powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie, a uchwała Izby Dyscyplinarnej SN pozostaje bez wpływu na jego prawa i obowiązki. Nakazał wówczas Sądowi Rejonowemu w Olsztynie dopuszczenie sędziego do wykonywania tych wszystkich praw i obowiązków służbowych, a w szczególności do pełnienia funkcji orzeczniczej.

Jeszcze w kwietniu zeszłego roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał postanowienie zabezpieczające w sprawie sędziego Juszczyszyna, decydując o przywróceniu go do orzekania. Następnie – w maju ub.r. – Sąd Okręgowy w Olsztynie wstrzymał „skuteczność i wykonalność uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego”, która zawieszała sędziego Juszczyszyna w pracy i obniżała mu wynagrodzenie.

Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Nawacki konsekwentnie przekazywał po tamtych orzeczeniach sądów, że sędzia Juszczyszyn pozostaje w zawieszeniu. „W tym zakresie nadal obowiązuje uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, jedynego legalnego organu, który jest władny orzekać w zakresie spraw dyscyplinarnych tego rodzaju” – mówił na przykład w drugiej połowie grudnia ub.r.

WB,PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXVIII Rajd Gwiaździsty szlakami Św. Jana Pawła II
Następny artykułRosyjski mistrz olimpijski popiera władze tenisa. “Nie dla kar za paszport”