Sergio Perez wczoraj wyraźnie dawał do zrozumienia, że był rozgoryczony przymusem oddania pozycji swojemu zespołowemu koledze, Maksowi Verstappenowi, który wygrał wyścig.
Horner oczywiście stara się uspokajać nastroje, zauważając, że tak naprawdę ewentualna walka Verstappena z Perezem byłaby wręcz “niesprawiedliwa”, ponieważ Holender posiadał potężną przewagę w stanie opon. Dlatego Meksykanin niepotrzebnie i nieświadomie wytaczał swoje zarzuty.
“Rozmawiałem z nim, gdy wyszedł z kokpitu”, relacjonował w niedzielę szef Red Bulla.
“Problemem każdego kierowcy jest to, że jeśli nie ma przed sobą jasnego spojrzenia na strategię i przebieg wyścigu, utrata prowadzenia zawsze będzie dla niego emocjonalna.”
“Natomiast koniec końców Sergio zachował się zespołowo – zrozumiał, że to nie jest walka jeden na jednego, ponieważ różnica między strategiami była wielka. To po prostu nie miało sensu z zespołowego punktu widzenia – dlatego nie pozwoliliśmy na walkę naszych kierowców.”
Horner skomentował także zachowanie Verstappena, który na dziewiątym okrążeniu niespodziewanie wypadł w żwirowe pobocze, na czym od razu skorzystał George Russell i Sergio Perez.
“[Po wypadnięciu z toru] szybko zbliżył się do Checo, który po chwili go puścił, żeby zaatakował George’a – ten zaciekle się bronił, zaś Max cierpiał przez zawodny DRS.”
“Ostatecznie oczywiście udało mu się wykonać zadanie, ale w tym momencie zdecydowaliśmy, że najlepszym sposobem na pokonanie George’a będzie uzyskanie przewagi strategicznej, więc zadecydowaliśmy, że Max skorzysta z trzech pit stopów… W zasadzie to wtedy jeszcze zastanawialiśmy się, czy zrobić dwa, czy trzy zjazdy, ponieważ nasze opony zdawały się być w lepszym stanie niż opony rywali.”
“Jednakże chwilę później Leclerc odpadł z rywalizacji i byliśmy już pewni co do trzech zjazdów Maksa, przez co nie mógł on się synchronizować z Checo.”
“Na tym etapie różnica [między Verstappenem a Perezem] wynosiła blisko dwie sekundy na okrążeniu. Biorąc pod uwagę temperaturę powietrza, kwestie chłodzenia, temperaturę oleju, DRS działający tylko sporadycznie, z punktu widzenia zespołu nie miało sensu, aby pozwolić im walczyć, ponieważ i tak byłaby to niesprawiedliwa walka.”
“Jak się okazało, i tak na koniec Checo znowu zjechał do boksu.”
“Podsumowując, obaj kierowcy wspólnie pracowali jako zespół, dzięki czemu wywozimy maksymalną liczbę punktów z wyścigu, w którym Ferrari miało swoje problemy.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS