A A+ A++

Dariusz Telęga nie ukrywa, że prawomocne uniewinnienie to ogromna ulga. – Cieszę się, że już po wszystkim. To już koniec – powiedział nam tuż po rozprawie w Rybniku.

Dodał, że postępowanie w drugiej instancji różniło się od tego w pierwszej, gdzie został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok. – Teraz już dopuszczono opinię biegłego, powołano świadków. Prokurator nie wnosił podczas posiedzeń sprzeciwów – mówi.

Po wypadku, do którego doszło w 2018 r., odszedł z pracy na kolei. – Ze względu na stan zdrowia poszedłem na emeryturę pomostową – mówi. Jest jednak przekonany, że gdyby nie sprawa karna, to nadal pracowałby w zawodzie. – Ale tego mi już nikt nie wróci – podkreśla.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPorządek w Sulęcinie
Następny artykułCoD: Modern Warfare 2 może usuwać „smerfy” z gry