Od wieku tygodni przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk namawia publicznie mniejsze partie opozycyjne do utworzenia wspólnej listy wyborczej do Sejmu. Sceptycznie na to patrzą liderzy tych ugrupowań, między innymi Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wybory parlamentarne. Wspólne listy opozycji?
– Nie warto tego pomysłu wyrzucać do kosza, ale warto stwierdzić, że od paru lat się o tym mówi, a to się nie udaje. Pytanie jest, dlaczego miałoby się teraz udać. Ta idea funkcjonuje od paru lat na scenie polityczne, a efekty są mierne – ocenił w „Porannej rozmowie” w portalu gazeta.pl były prezydent Bronisław Komorowski. Polityk zaznaczył, że jego zdaniem „warto zmierzać w kierunku, aby zminimalizować ryzyko mnogich list konkurujących po stronie opozycyjnej”. – Tyle, że trzeba mieć świadomość, że nikt nie wie, jakie będą skutki jednej listy dla elektoratów poszczególnych partii – zastrzegł.
„Sugestie” Komorowskiego dla liderów
– Kosiniak-Kamysz mówił niedawno, że on sobie nie wyobraża, aby mogli się podpisać po jakimiś działaniami w stylu LGBT w wydaniu lewicowym. Widać, że on się obawia zbyt dużej bliskości z liberalno-lewicową wizją tego, co jest najważniejsze. Pewnie inni się obawiają czego innego. Ja mam taką sugestię: trzeba uratować to, co się udało w zakresie współpracy między partiami opozycyjnymi. To jest pakt senacki. Do Senatu udało się zbudować jedną listę i według mnie trzeba to powtórzyć – przekonywał Komorowski.
Były prezydent „sugerował” również Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, Szymonowi Hołowni i Jarosławowi Gowinowi, „aby spróbowali się zintegrować od końca umiarkowanie konserwatywnego”. – Być może wzmocnieni wzajemnym oparciem o siebie może łatwiej będą mogli negocjować z PO, z większą szansą na sukces – powiedział.
„Popełniono pewien poważny błąd”
Komorowski wskazał też, że po stronie opozycji „popełniono pewien poważny błąd”. – Tak dużo mówiło się o jednej liście, że zabrakło czasu na przećwiczenie prostego scenariusza. Pokażmy, że dzisiaj a nie tylko wyborczo, potrafimy ze sobą współpracować, na przykład wychodzić ze wspólnymi inicjatywami politycznymi, legislacyjnymi. Przetestujmy, w jakich obszarach jedność poglądów jest możliwa – zaapelował były prezydent.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Spisek przeciwko Tuskowi, PiS zaszantażował Ziobrę
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS