Przed ostatnią kolejką zmagań w rundzie zasadniczej Fortuna I Ligi żółto-niebiescy wciąż zachowywali szansę na bezpośredni awans do Ekstraklasy. Musieli zapunktować w starciu z Sandecją Nowy Sącz (najlepiej wygrać) i jednocześnie liczyć na potknięcie Widzewa Łódź z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Mecz cieszył się olbrzymim zainteresowaniem gdyńskich kibiców, którzy w trzech czwartych zapełnili trybuny stadionu miejskiego.
Niemrawy początek Arki
W początkowych fragmentach miejscowi nie kwapili się do zmasowanych ataków. Badali rywala, a temu brakowało dokładności pod strzeżoną przez Kacpra Krzepisza bramką. Najgroźniejszą sytuację w premierowym kwadransie gospodarze stworzyli po stałym fragmencie gry, gdy uderzenie głową Karola Czubaka spotkało się z imponującą paradą golkipera Sandecji Daniela Pietrzkiewicza. Później próbował też Christian Aleman, jednak jego strzał nie zmusił Pietrzkiewicza do interwencji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS