A A+ A++

Kamil Sylwestrzak przez lata występował ma poziomie Ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował w 2013 roku w barwach Korony Kielce, a następnie bronił barw Wisły Płock. W sumie rozegrał na tym poziomie 119 spotkań i strzelił w nich 14 bramek. Od zeszłego lata 33-latek nie jest już poważnie zajęty piłką nożną, bowiem gra w IV-ligowym Borowiaku Czersk. Teraz bardziej skupia się na sportach walki. 

Zobacz wideo
Wisła Kraków na spadku straciła nawet 20 mln złotych. Może ją czekać krach

Z Ekstraklasy do klatki. Kamil Sylwestrzak realizuje swoje marzenia

Kamil Sylwestrzak trenuje już od wielu lat. Czasem jednak musiał to robić w ukryciu, ze względu na kontrakty z klubami, w których aktualnie grał. – Jako piłkarz Korony Kielce miałem w kontrakcie zakaz uprawiania takich sportów. Ale nie ukrywam, że obchodziłem go i po cichu trenowałem. Może nie aż tak intensywnie, ale jednak chodziłem na zajęcia. Potem, w pierwszej lidze, w Chojniczance, też był zakaz, ale tam trenowałem nawet częściej – przyznaje 33-latek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Sylwestrzak od najmłodszych lat interesował się sportami walki. Jako dziecko trenował nawet zapasy, ale teraz będzie miał wreszcie możliwość realizacji swojej pasji. – Uwielbiam przede wszystkim Muay Thai, czyli tajski boks. A moja najgroźniejsza broń? Nogi! Plus wydolność. Nie odcina mi tlenu, mam pod tym względem naturalny dar. Dzięki temu w trakcie piłkarskiego meczu spokojnie przebiegałem 11-12 kilometrów – mówi Sylwestrzak w tym samym wywiadzie.

Piotr Zieliński może trafić do Premier League. Poważne zamiary

Były piłkarz Korony Kielce i Wisły Płock już w sobotę zadebiutuje w walce zawodowej

W sobotni wieczór 21 maja, na gali “Lewy Prosty” w Opolu, Kamil Sylwestrzak po raz pierwszy stoczy zawodową walkę. Były zawodnik Korony Kielce i Wisły Płock ma już dwa pojedynki na swoim koncie (oba wygrane), jednak były to walki amatorskie. Jak doszło do tego, że 33-latek spełni swoje kolejne marzenie? 

Otóż jednym z organizatorów gali jest mieszkający w Polsce Chorwat Ivan Udarević, również były piłkarz, który grał z Sylwestrzakiem w drużynie Ilanka Rzepin. – Ivan zadzwonił do mnie i zaproponował dołączenie do “Lewy Prosty”. I tak to się zaczęło… – mówi były obrońca, który nawet nie wie, ile zarobi na swojej pierwszej zawodowej walce. – Nie wiem nawet ile, nie interesowałem się. Na szczęście to nie jest mój jedyny sposób na zarabianie – dodaje.

Rywalem Sylwestrzaka na gali w Opolu będzie Łukasz Wojtyniak. Walka odbędzie się w formule K-1 (która łączy w sobie bowiem karate, kung-fu, taekwondo oraz kickboxing), w małych rękawicach. – Zawodowy debiut to realizacja kolejnego sportowego marzenia. Wcześniej udało mi się spełnić to o grze w piłkarskiej Ekstraklasie – podkreśla 33-latek w wywiadzie dla WP SportowychFaktów.

Pedro Tiba w barwach Lecha PoznańSzokujący transfer Pedro Tiby. Lech ma poważny powód, aby oddać go do Legii

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTarnobrzeskie Wodociągi gotowe na odkomarzanie miasta. Kiedy start?
Następny artykułWypożyczalnia samochodów w Łodzi – gdzie najlepiej i czego oczekiwać?