Nie kończą się problemy z zakupem węgla w sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej. Ostatnio pisaliśmy, że kłopoty mają nawet sami pracownicy PGG. Związki zawodowe napisały w tej sprawie oficjalne pismo do wiceprezesa PGG. O wyjaśnienia do wicepremiera Jacka Sasina zwróciła się grupa posłów.
Głos internauty: Na moje oko to są sprzedawcy/pracownicy sklepu PGG. W internecie praktycznie nie ma możliwości zakupu węgla, a u takich cwaniaczków od ręki
A teraz na grupach internetowych pojawiły się wpisy, i to nie anonimowe, z których wynika wprost, że praktyki stosowane przy kupowaniu węgla mają charakter patologiczny, a wręcz kryminogenny. Oto przykład.
Zobacz także
„Karlik OLX.
Już chyba wiem gdzie ten cały węgiel idzie.
Mieszkam na pomorzu. Patrzę na olx i o 105km dalej jest karlik za 2350. Drogo w porównaniu do pgg. Dzwonię. Od pana sprzedającego z “pomorza” zacinajacego po śląsku dowiedziałem sie jak zamowić u nich Karlika lub pieklorza. Gość wysłał mi umowę na email.
Sprawa wyglada tak. Moge zamowić 2 lub 4 tony. On wystawia fakturę do oplacenia w sklepie pgg. W sklepie 1045zł za tonę. Po zakupie sklep “wysyła węgiel” do niego. Następnie on sprzedaje mi (dolicza 1305zl do tony) i dowozi mi wegiel (pewnie kurier) do domu. Tak to w skrócie wyglada. W umowie adres Rybnik czyli Śląsk.
Na moje oko to sa sprzedawcy/pracownicy sklepu pgg. W internecie praktycznie nie ma możliwości zakupu węgiela a u takich cwaniaczków od ręki.”
Odsprzedam 4 tony świeżo kupionego węgla, bo zmieniam ogrzewanie
Inny przykład to ogłoszenie dotyczące “sprzedaży ekogroszku Karlik Polski 26 – 28 mj, w oryginalnych opakowaniach.”
„Odsprzedam niedawno zakupiony oryginalny ekogroszek do celów gospodarstwa domowego Karlik oraz Pieklorz z powodu wymiany ogrzewania w całym domu. Posiadam 2 tony Karlik 100 worków po 20 kg+ 2 tony 80 worków po 25 kg Pieklorz”.
Ciekawe, kto z Pomorza kupuje 4 tony węgla w workach mając perspektywę likwidacji pieca węglowego….
PGG: Nie ma mowy, żeby to pracownicy PGG wykupywali węgiel i odsprzedawali
Zainteresowaliśmy tematem Polską Grupę Górniczą. Jej rzecznik Tomasz Głogowski wykluczył przypadki, by to pracownicy spółki kupowali węgiel, a potem odsprzedawali z ogromnym narzutem.
– Nie ma możliwości, że to pracownicy sklepu. System jest tak uszczelniony, że zakupy są możliwe tylko przez sklep – mówi.
Ale zapewnia, że sygnał potrakował poważnie i przekazał do biura bezpieczeństwa celem sprawdzenia.
– Traktujemy sprawę absolutnie poważnie. Każdy taki sygnał idzie do biura bezpieczeństwa. Wiemy, że jesteśmy pod presją. Nie ma mowy by węgiel był sprzedawany „na lewo” – mówi rzecznik.
W sprawie braków w dostępie do węgla wystąpił niedawno poseł Maciej Kopiec. Ocenił, że kupno węgla jest jak wygrana na loterii. Co na to PGG? Czytajcie więcej na portalu Śląski Biznes >>U cwaniaczków węgiel od ręki – klienci zgrzytają na PGG. A spółka chwali się 34-krotnym wzrostem sprzedaży węgla<<
Materiał oryginalny: https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,u-cwaniaczkow-wegiel-od-reki-klienci-zgrzytaja-na-pgg-a-spolka-chwali-sie-34-krotnym-wzrostem-sprzedazy-wegla,wia5-1-6635.html
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS