A A+ A++

W piątek 20 maja o godzinie 18 w Domu Ciszy Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży rozpocznie się wernisaż wystawy Artura Brockiego.

O wystawie:

Mokry bruk, skąpany w gęstej mgle i cisza. Czerń i biel. Noc, przykrywająca niepotrzebne szumy, skupia wzrok na tym, co najistotniejsze, wycisza rozbiegane myśli. Najnowsza wystawa Artura Brockiego to jesienno-zimowe kadry klimatycznej Lanckorony, miasteczka na stoku góry. Lanckorony, nie tylko tej z piosenki Grechuty. To samotny spacer po pustych uliczkach, gdzie czuć wilgoć jesieni, powiewy nadchodzącej zimy i zapach drewnianych domów, które pamiętają niejedną historię.

Fot. Artur Brocki


Domów, które zaczynają oddychać, kiedy mieszkańcy zasypiają. Kałuże, w których każda kropla wody łapczywie pragnie światła latarni i jasnego ciepła ze starych okiennic. To przede wszystkim zatrzymanie czasu. Chwila na zadumę, tę listopadową, tę grudniową, gdy lgniemy do światła, chcemy uciec od mroku i jednocześnie być w tej długiej nocy. Ukraść więcej czasu dla siebie. Myśleć o tym, co przeminęło, co trwa, co będzie.

Fot. Artur Brocki

Być pomiędzy teraźniejszością a przeszłością, zanim ze zgiełkiem wróci dzień. Wszystkie prezentowane fotografie zostały wykonane nocą i są efektem wielomiesięcznych obserwacji Lanckorony, ale nie z perspektywy turysty, który zatrzymuje się w tym miejscu na krótką chwilę. Starannie dobrane kadry tworzą tajemniczą opowieść o nocnym miasteczku. A po drugiej stronie obiektywu człowiek stąd, nocny obserwator.

Fot. Artur Brocki

 


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoncert pamięci Kazimiery Walczak “Mamci”
Następny artykułMedia: Amerykanin może trafić do PGE Skry Bełchatów