Lekarz specjalista II stopnia zarobi przynajmniej 8210 zł brutto. Oznacza to wzrost jego wynagrodzenia od lipca o 1441 zł. Magister pielęgniarstwa, fizjoterapii, farmaceuta oraz diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją zamiast 5478 zł otrzyma przynajmniej 7304 zł brutto. Oznacza to wzrost jego pensji o 1827 zł. Sanitariusz oraz salowa zarobią przynajmniej 3680 zł. Dostaną więc podwyżkę o 632 zł. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw, przyjętego przez rząd.
Nowy podział
Projekt przewiduje nowy podział na grupy zawodowe według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku pracy oraz nowe wysokości współczynników pracy. W zależności od grupy zakłada podwyżkę gwarantowanego wynagrodzenia zasadniczego od 17 proc. do 41 proc., przy czym średnio najniższe wynagrodzenie zasadnicze wzrośnie o 30 proc.
Zobowiązuje także pracodawcę do określenia w umowie o pracę informacji o grupie zawodowej, do której pracownik powinien zostać przypisany w związku z kwalifikacjami wymaganymi na zajmowanym stanowisku pracy. To ma pozwolić uniknąć sytuacji z ubiegłego roku. Część dyrektorów, przesuwała wówczas pielęgniarki do grupy gorzej wynagradzanej. Ponadto projekt przewiduje powiązanie wynagrodzenia pracowników niemedycznych ze średnim wzrostem wynagrodzeń w danym podmiocie.
Ustawowe minimum to iloczyn wskaźnika przypisanego obecnie do jednej z 10 grup, tzw. współczynnika pracy określonego w załączniku do ustawy oraz kwoty bazowej. Kwota bazowa jest równa wartości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w roku poprzednim według GUS. Przeciętne wynagrodzenie za 2021 r., od którego zależą podwyżki od lipca 2022 r. wynosi 5662,53 zł. Szacuje się, że w tym roku podwyżki będą kosztować NFZ i budżetu 7201 mln zł.
Projektodawcy mają nadzieję, że podwyżki wpłyną na wzrost zainteresowania podejmowaniem zatrudnienia w podmiotach leczniczych.
Czytaj więcej
Ponoć to przełom
– To przełomowa ustawa dla polskich medyków, która gwarantuje systematyczny wzrost pensji. Uwzględniamy w niej istotną rolę pielęgniarek – skomentował minister zdrowia Adam Niedzielski na Twitterze.
Same pielęgniarki są innego zdania.
– Rząd nie uwzględnił uwag pracowników medycznych. Pielęgniarka z licencjatem zarobi wciąż niewiele więcej niż sekretarka medyczna czy rejestratorka bez żadnych kwalifikacji medycznych. Na pielęgniarce ciąży przecież dużo większa odpowiedzialność. Z drugiej strony przy ustaleniu wysokości wynagrodzenia mają znaczenie kwalifikacje, nie staż pracy i doświadczenie. Najstarsze pielęgniarki o rozległej wiedzy i doświadczeniu, które ukończyły w przeszłości liceum medyczne, będą więc zarabiać mniej niż wprowadzane przez nie do zawodu pielęgniarki po studiach – mówi Longina Kaczmarska, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. I dodaje, że różnice w wynagrodzeniach kolejnych grup zawodowych są zbyt duże.
Autopromocja
ORZEŁ INNOWACJI
Konkurs dla startupów i innowacyjnych firm
WEŹ UDZIAŁ
Również diagności laboratoryjni wskazywali na konieczność uporządkowania grup … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS