Reakcja rynku na ostatni kwartalny raport Walta Disneya jest kolejnym przykładem wysoce kontrowersyjnego i negatywnych nastrojów jakie są obecne na Wall Street.
Autor: Aleksander Boltyan, analityk w firmie Esperio
Więcej szczegółów na stronie Brokera Esperio
Trzy miesiące temu, w lutym, wiadomość o 11,8 milionach użytkowników, którzy dołączyli do serwisu streamingowego Disney+ w czwartym kwartale świątecznym, wobec 8 milionów przeciętnych oczekiwań, wywołała entuzjazm, podnosząc cenę akcji o ponad 5%. Pozytywny sentyment był obecny przez kilka tygodni, utrzymując wzrosty w przedziale od 145 do 157 dolarów na akcję. Działania wojenne prowadzone przez Federację Rosyjską na Ukrainie pociągnęły notowania w dół. Akcje Disneya zostały stopniowo ściągane do irracjonalnych poziomów, które były prawie o 30% niższe niż przed rozpoczęciem pandemicznego boomu na akcje.
W maju firma zgłosiła kolejne 7,9 mln nowych subskrybentów, znacznie przekraczając prognozy ekspertów i w przeciwieństwie do utraty 2 mln subskrybentów przez Netflix. Ceny spadły o 5,4% do prawie 99,5 USD za akcję. Można to wytłumaczyć jedynie brakiem strony popytowej, gdy cena nadal spadała pomimo optymistycznego raportu. Sprzedaż Disneya w pierwszym kwartale 2022 r. wyniosła 20,27 miliarda dolarów w porównaniu z konsensusowymi oczekiwaniami 20,05 miliarda dolarów, to najwyższy w historii wśród pierwszych kwartałów w historii firmy.
Ostatnie dwa kwartały można uznać za bardzo udane okresy dla zespołu Walta Disneya, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę potężny postpandemiczny potencjał parków rozrywki, który wciąż jest daleki od odkrycia. Rzeczywiście, zarobki w I kwartale 2022 r. w wysokości 1,08 USD na akcję są formalnie niższe niż konsensus prognoz 1,19 USD na ten kwartał, ale są wyższe niż 1,06 USD w IV kwartale 2021 r., co z kolei przekroczyło szacunki ekspertów o 44%.
„Nasze dobre wyniki w drugim kwartale, w tym fantastyczne wyniki w naszych krajowych parkach i ciągły wzrost naszych usług przesyłania strumieniowego – z… łączną liczbą subskrypcji we wszystkich naszych ofertach DTC [Direct-To-Consumer] przekraczającą 205 milionów – po raz kolejny udowodniły, że jesteśmy w swojej własnej lidze” – powiedział dyrektor generalny firmy Bob Chapek. Dodał, że jest entuzjastycznie nastawiony do potencjału wzrostu na rynkach międzynarodowych, ponieważ Disney ma obecnie „ponad 500 lokalnych tytułów oryginalnych na różnych etapach rozwoju i produkcji”, a 180 z nich ma mieć premierę w tym roku podatkowym, co „przyciągnie nowych subskrybentów i zwiększać zaangażowanie”.
Jednym z przykładów w produkcji jest Nautilus oparty na 20 000 Leagues Under the Sea, historii kultowej łodzi podwodnej z jej tajemniczym dowódcą, kapitanem Nemo. „Turning Red” studia Pixar Animation Studios, którego premiera odbyła się 11 marca na platformie Disney+, stał się najciekawszym tytułem, który osiągnął 200 milionów godzin oglądania na platformie. Bob Chapek wspomniał również o długo oczekiwanym Avatar: The Way of Water, którego premiera zaplanowana jest na ten rok. „Spoglądając w przyszłość do drugiego wieku Disneya, jestem przekonany, że będziemy nadal przekształcać rozrywkę, łącząc niezwykłą fabułę z innowacyjną technologią, aby stworzyć jeszcze większy, bardziej połączony i magiczny świat Disneya dla rodzin i fanów na całym świecie” – pan Chapec powiedział.
Obecne notowania, prawie dwukrotnie niższe od zeszłorocznych szczytów w wysokości 203 USD na akcję, wyglądają bardzo dziwnie na całym tle wspaniałego House of Mouse. Pogarszająca się zdolność nabywcza wielu rodzin spowodowana wysokimi kosztami życia raczej nie stanie się ważnym powodem rezygnacji z niedrogich treści dla dzieci przesyłanych strumieniowo lub z odwiedzania tematycznych rozrywek przez tłumy mamusi i tatusiów z córkami i synami.
Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź »
Komplet: Spółki. W jakiej formie prowadzić biznes + PGP 2/2022 – 103 błędy w sp. z o.o. – jak ich uniknąć
Tylko teraz
Przejdź do sklepu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS