Batalion 127. Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy z miasta Charków odepchnął Rosjan i dotarł do odcinka granicy państwowej – podała w poniedziałek agencja Ukrinform, powołując się na komunikat ukraińskiego Ministerstwa Obrony.
“Ukraińscy obrońcy kontynuują udaną kontrofensywę na północ od Charkowa w kierunku granicy z Rosją” – napisano.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) poinformował w sobotę, że Ukraina “prawdopodobnie wygrała bitwę o Charków”, a dowody sugerują, że Rosjanie podjęli decyzję o całkowitym wycofaniu się ze swoich pozycji wokół miasta, które oblegali od początku inwazji.
Według brytyjskiego wywiadu w piątek ukraińskie siły zbrojne zapobiegły przeprawieniu się rosyjskich żołnierzy przez rzekę Doniec w Donbasie na wschodzie kraju. W czasie próby przeprawy, do której doszło na zachód od Siewierodoniecka, Rosjanie stracili znaczną ilość sprzętu, w tym most pontonowy.
Inwazja na Ukrainę. “Rosja weszła w trzecią fazę”
Z kolei doradca szefa ukraińskiego MSW Wiktor Andrusiw powiedział w ubiegłym tygodniu, że Rosja weszła właśnie w trzecią fazę wojny na Ukrainie i przygotowuje się do długiej bitwy. – To pokazuje, że zmierzają do długiej wojny. Najwyraźniej w ten sposób chcą zmusić Zachód do negocjacji, a Ukrainę do ustępstw – oświadczył.
Według niego pierwszym etapem wojny była próba zdobycia całej Ukrainy w kilka dni, a drugim – okrążenie ukraińskich sił na wschodzie kraju.
Wojna Putina i kryzys migracyjny
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadził do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 6 mln ludzi, z czego najwięcej (3,3 mln) do Polski.
Putin wysłał wojska na Ukrainę 24 lutego w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Moskwa nazywa swoje działania “specjalną operacją wojskową” i domaga się od rządu w Kijowie “denazyfikacji i demilitaryzacji” Ukrainy. Używanie w tym kontekście słów “wojna” lub “inwazja” zostało w Rosji zakazane przez Roskomnadzor – państwowy regulator mediów i internetu.
Czytaj też:
Finlandia chce przystąpić do NATO. Jest reakcja ChinCzytaj też:
Pieskow ostrzega przed “sporem terytorialnym między Rosją a jednym z państw NATO”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS