Zdaniem mieszkanki tzw. pielęgnacyjna przycinka drzew w centrum Babic to przycinka na śmierć. Władze gminy zapewniają jednak, że zakres ingerencji był konsultowany z fachowcami, którzy się zajmują takimi sprawami i ci zapewnili, że nie będzie on ze szkodą dla przyrody.
– Kwestia przycinki tych drzew była podnoszona na zebraniach od kilku lat i zapewniam, że nie był to mój wymysł ani też radnych czy sołtysa. Decyzja była konsultowana z ludźmi, którzy się zajmują takimi sprawami i zapewnili, że taki zakres przycinki nie będzie ze szkodą dla przyrody – mówi wójt gminy Krzywcza Wacław Pawłowski.
W ostatnim czasie odebraliśmy sygnał od jednej z mieszkanek Babic dotyczący – fatalnej – jej zdaniem przycinki drzew w centrum miejscowości, tworzących charakterystyczną parkową alejkę.
– Zostały ogołocone niemal do pnia, to zdecydowanie zbyt duża ingerencja. Drzewa to przecież płuca każdej mniejszej i większej miejscowości, które poprawiają jakość powietrza. Dziś na całym świecie stawia się na ochronę środowiska i sadzi jak najwięcej zieleni, tymczasem u nas dokonano na drzewach czegoś w rodzaju kastracji, zostawiając same kikuty. Te lipy przyciągały pszczoły miodne, które są dziś na wagę złota, bo ich dobrobyt jest bardzo istotny dla przyszłości człowieka. Czy ktoś tę decyzję przemyślał? I przede wszystkim czym była ona podyktowana? – zapytała Czytelniczka.
Z wątpliwościami tymi zwróciliśmy się do (…)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS