W poniedziałek odbędzie się posiedzenie ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w Brukseli. Dyplomaci mają zatwierdzić szósty pakiet sankcji na Rosję w związku z agresją na Ukrainę.
Zdaniem europosła Adama Bielana nie tylko Węgry mogą postawić weto w tej sprawie. – Niestety jest większa grupa krajów sceptycznych. (…) Mimo toczącej się wojny, mimo tych wszystkich okrucieństw, które widzimy w Ukrainie, wciąż wiele państw chce robić interesy z Putinem jakby nic się nie stało – ocenił polityk w rozmowie z Polsat News. Wyraził nadzieję, że w poniedziałek “to porozumienie zostanie osiągnięte”.
“Sankcje nie są drastyczne”
– Trzeba jednak pamiętać, że ten szósty pakiet sankcji nie jest jakoś szczególnie drastyczny dla Rosji – mówił Bielan. Podał w tym miejscu przykład embarga na ropę, które rozłożono na kilka miesięcy. – Dziwi mnie również fakt, że teraz dopisujemy kolejne rosyjskie banki do wyłączenia z systemu SWIFT, a wciąż wiele banków pozostaje poza tą listą. Pytanie brzmi dlaczego tych wszystkich banków nie wpisaliśmy na tę listę na samym początku wojny – zwracał uwagę eurodeputowany.
Zdaniem Bielana, być może nie doszłoby do wojny, “gdyby sankcje zostały wprowadzone wcześniej”. – Gdyby te sankcje wprowadzono przed 24 lutego, to być może Putin by się zawachał, bo zobaczyłby, że UE i świat Zachodu nie żartują – podkreślił polityk.
Sankcje na Rosję a ceny ropy
Europoseł zapytany o to, czy po nałożeniu sankcji na rosyjską ropę ceny w Europie “drastycznie nie wzrosną”, odpowiedział, że “ceny ropy na światowch rynkach wzrosły jeszcze przed wybuchem wojny”. – Rosyjską ropę można zastąpić dostawami z innych rejonów świata. Trudno oczywiście przewidzieć jaki będzie poziom cen w następnych miesiącach – wskazał Adam Bielan.
Czytaj też:
Ukraina w UE. Kułeba po rozmowach w Berlinie: I tak się to stanieCzytaj też:
Sankcje na Rosję. Morawiecki rozczarowany decyzją Komisji Europejskiej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS