A A+ A++

„W tej szkole zawodowej mieścił się szpital. Zlikwidowali go ósmego września, ostatniego dnia akcji. Na górze było kilka sal z dziećmi. Kiedy Niemcy weszli na parter, lekarka zdążyła podać dzieciom truciznę. No widzisz, jak ty nic nie rozumiesz. Przecież ona uratowała je od komory gazowej, to było nadzwyczajne, ludzie uważali ją za bohaterkę. W szpitalu chorzy leżeli na podłodze, czekając na załadowanie do wagonu, a pielęgniarki wyszukiwały w tłumie swoich ojców i matki, i wstrzykiwały im truciznę. Tylko dla najbliższych tę truciznę chowały, a ona – ta lekarka – swój cyjanek oddała obcym dzieciom!”.

Tak Hannie Krall o powstaniu w getcie warszawskim opowiadał Marek Edelman w 1977 roku. Prawie pół wieku później młody jezyda Farhad Shamo Roto prosi: – Prześlesz mi ten cytat po angielsku?

Bo on rozumie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziś punkt rejestracji uchodźców zamknięty / У суботу пункт реєстрації біженців буде закритий
Następny artykułNowe przepisy o handlu węglem