A A+ A++
Inflacja osiągnie maksimum na poziomie 14 proc. latem. Szczyt może być jednak wypłaszczony i trwać dłużej [opinia]
fot. Maciej Jrzębiński / / FORUM

Inflacja CPI powinna osiągnąć lokalne maksimum na poziomie ok. 14 proc. w miesiącach letnich, szczyt może być jednak wypłaszczony i potrwać dłużej – oceniają ekonomiści. Do wzrostu wskaźnika CPI w najbliższych miesiącach przyczyniać się będzie kontynuacja wzrostu cen żywności i paliw, a także rosnąca inflacja bazowa.

“Nasze obecne prognozy wskazują, że inflacja CPI powinna osiągnąć lokalne maksimum w czerwcu/lipcu na poziomie ok. 14 proc., po czym zacząć się stopniowo osuwać. Zdajemy sobie jednak sprawę, że rozkład niepewności prognozy jest wciąż mocno asymetryczny w stronę wyższych odczytów” – zaznaczają ekonomiści Santander BP.

“Czynników ryzyka jest wiele: ceny paliw i energii, ceny żywności, kurs walutowy, długość tarcz antyinflacyjnych, ale również wystąpienie efektów drugiej rundy i spirali płacowo-cenowej. Naszym zdaniem wiele z nich wymyka się zdolnościom prognostycznym standardowych modeli” – dodają.

Z ankiet zebranych przez PAP Biznes wynika, że większość ekonomistów oczekuje szczytu inflacji na poziomie ok. 14 proc. rdr w okresie czerwiec-sierpień. Prognozy wahają się w przedziale 13-15 proc.

Do wzrostu wskaźnika CPI w najbliższych miesiącach przyczyniać się będzie kontynuacja wzrostu cen żywności i paliw, a także rosnąca inflacja bazowa.

“W najbliższych dwóch miesiącach inflacja będzie nadal rosła – szacujemy, że w maju osiągnie wynik w okolicach 13,5 proc., a w czerwcu w okolicach 14,0 proc. Do wzrostu wskaźnika CPI przyczyniać się będzie przede wszystkim kontynuacja wzrostu detalicznych cen żywności, opóźnionych w stosunku do dotychczasowych wzrostów cen na globalnym rynku. Rynek surowców energetycznych także w krótkim okresie będzie jeszcze podwyższał inflację – ponowny wzrost cen paliw do środków transportu (wyższe ceny ropy naftowej) oraz kontynuacja wzrostu cen opału w efekcie wysokich cen węgla” – powiedział PAP Biznes główny ekonomista BOŚ Łukasz Tarnawa.

“W krótkim okresie nadal rosła będzie inflacja bazowa na skutek naturalnego ‘rozpędu’ gospodarki, jak i utrzymującej się presji kosztowej. Choć w II poł. roku oczekujemy silniejszego spowolnienia konsumpcji gospodarstw domowych (wzrost wynagrodzeń drenowany przez rosnącą inflację), to wspomniane efekty kosztowe oraz w części towarów i usług dodatkowy popyt uchodźców z Ukrainy będą podtrzymywać podwyższony poziom inflacji bazowej, prawdopodobnie powyżej 8 proc. w II połowie roku” – dodał.

Zdaniem ekonomistów, w drugiej połowie 2022 r. roczna dynamika cen paliw i inflacja bazowa powinny stopniowo hamować.

“Szczyt inflacji bazowej prawdopodobnie przypadnie na czerwiec, później wskaźnik powinien powoli hamować. Od połowy roku zacznie spadać też dynamika paliw w ujęciu rok do roku. Ceny żywności i energii raczej wciąż będą utrzymywały się na wysokim poziomie” – powiedziała PAP Biznes ekonomistka Raiffeisen Bank International, Dorota Strauch.

“Zakładając utrzymanie presji cenowej na rynku żywności, stopniowy spadek cen surowców energetycznych, utrzymanie przynajmniej do końca roku wszystkich rozwiązań wprowadzonych w ramach Tarcz Antyinflacyjnych oraz bardzo powolne hamowanie inflacji bazowej oczekujemy w II połowie roku lekkiego obniżenia wskaźnika CPI w okolice 12 proc. w grudniu” – prognozuje Tarnawa z BOŚ.

Szczyt inflacji może być wypłaszczony i potrwać dłużej

Główny ekonomista ING Banku Śląskiego, Rafał Benecki, wskazuje, że szczyt może być wypłaszczony i potrwać kilka miesięcy. Jego zdaniem, najwyższy odczyt może przypaść nie na miesiące letnie, a na październik.

“Szczyt będzie dosyć płaski, inflacja będzie na niemal szczytowym poziomie od czerwca do – mniej więcej – października. Najwyższy punkt zobaczymy w październiku. Naszym zdaniem cały czas mocno działać będą efekty drugiej rudny, rozlewania się inflacji – przenoszenia wysokich cen surowców, wojennego szoku na inflację bazową. To zajmie dwa, trzy kwartały. Zakładamy, że inflacja bazowa osiągnie swój szczyt w okolicach końca roku” – powiedział PAP Biznes Benecki.

“Weszliśmy już na tak wysoki poziom inflacji, że pojawiają się procesy nieliniowe. CPI jest teraz najwyższy od 1998 r., mamy do czynienia z procesami inflacyjnymi, znanymi z początków transformacji, które mają charakter spirali cenowej. Połączenie tego z sygnałami płynącymi ze strony sektora przedsiębiorstw sugeruje, że proces dostosowywania się będzie jeszcze trwał. Firmy w tej chwili z dużą łatwością przenoszą koszty na ceny detaliczne, proces ten cały czas jest w mocy. Rodzi to ryzyko wyższej inflacji” – dodał.

W ocenie Beneckiego istnieje ryzyko, że wskaźnik inflacji w którymś momencie roku sięgnie nawet 20 proc. w ujęciu rok do roku.

“Spirala cenowa w pewnym momencie przybiera kształt trudny do kontrolowania i prognozowania. Ryzyko jest raczej po wyższej stronie” – zaznacza ekonomista ING.

“Zakładamy dodatkowy wzrost cen energii, inny niż elektryczność i gaz regulowane w taryfach – rośnie np. cena gazu z butli, węgla. To wszystko daje nam ekstra szczyt przed końcem roku, choć nie będzie on istotnie wyższy niż szczyt, który zobaczymy w okolicach połowy roku” – dodaje.

Rynek wpisał już w bazowe scenariusze przedłużenia tarcz antyinflacyjnych do końca bieżącego roku. Ekonomiści wskazują jednak, że rozwiązania mogą zostać przedłużone poza ten horyzont. W przeciwnym wypadku, na początku 2023 r. odczyty mogą pokazać kolejny, lokalny pik inflacji CPI.

“Sugerowano, że tarcze zostaną przedłużone do końca roku. Jeśli faktycznie wygasną one z końcem grudnia, wskaźnik CPI może ponownie podskoczyć, nawet do 15 proc. na początku przyszłego roku” – wskazuje Strauch z RBI.

“Zakładamy, że tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca bieżącego roku, bardzo prawdopodobne jednak, że będzie też obowiązywała przez kolejne dwa, trzy kwartały w 2023 r.” – ocenia Benecki.

Inflacja CPI w 2022 średnio na poziomie 11,9 proc. W 2022 wskaźnik wyniesie 8,4 proc.

Zaskakujące po wyższej stronie odczyty CPI skłoniły ekonomistów do rewizji w górę prognoz dotyczących średniorocznej inflacji w latach 2022-2023. Rynek oczekuje obecnie, że wskaźnik CPI wyniesie w br. średnio 11,9 proc. wobec 10,7 proc. oczekiwane jeszcze przed miesiącem.

W przyszłym roku, ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes, oczekują spadku inflacji CPI do 8,4 proc. średniorocznie – to o 0,5 pkt. proc. wyższy szacunek niż miesiące temu.

Choć rynek wskazuje ceny surowców, energii i żywności jako głównych “winowajców” wysokich odczytów, na podwyższonym poziomie będzie utrzymywać się również inflacja bazowa. Ekonomiści prognozują, że na koniec br. wyniesie ona 7,3 proc., zaś na koniec 2023 r. spadnie do 3,9 proc.

Poniżej zestawienie wyników ankiet PAP Biznes dotyczących inflacji, zebranych w dniach 10-11 maja:

—————————- —————– ————- ————- ————- ————- ————-
na 2022 r. MEDIANA (kons. z IV) średnia min max liczba odp.
——————————– —————– ————- ————- ————- ————- ————-
inflacja rdr w grudniu 11,4 (9,6) 11,2 9,2 13,9 14
inflacja średnioroczna 11,9 (10,7) 11,7 9,9 12,8 15
inflacja bazowa w grudniu 7,3 (7,0) 7,6 5,5 9,7 13
—————————- ————- ————- ————- ————- ————- ————-
na 2023 r. MEDIANA (kons. z IV) średnia min max liczba odp.
——————————– ————- ————- ————- ————- ————- ————-
inflacja rdr w grudniu 5,9 (6,5) 6,1 3,1 9,3 14
inflacja średnioroczna 8,4 (7,9) 8,5 6,2 11,1 14
inflacja bazowa w grudniu 3,9 (4,6) 4,1 2,9 5,7 13
——————————– ————- ————— ————- ————- ————- ————-

– w nawiasach konsensusy z kwietnia

(PAP Biznes)

pat/ osz/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGlapiński szefem NBP na drugą kadencję? Sprawdzamy sejmową arytmetykę
Następny artykułPrzedszkole z grantem od mFundacji