HUZELE / LESKO / PODKARPACIE. Po groźnej kolizji drogowej, do której doszło w nocy z piątku na sobotę w miejscowości Huzele, leska komenda policji wszczęła wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne wobec 45-letniego policjanta, właściciela toyoty, która wjechała w prawidłowo jadące audi. Drugim z samochodów podróżowała czwórka młodych ludzi. Na szczęście nic im się nie stało. Sprawą zajmuje się również prokuratura. Aktualnie, dokumentacja związana z pierwszymi ustaleniami policjantów i śledczych przekazywana jest z Prokuratury Rejonowej w Lesku do Prokuratury Okręgowej w Krośnie. To tam zapadnie decyzja co dalej, a przede wszystkim, która jednostka poprowadzi sprawę.
Jak udało nam się dzisiaj dowiedzieć, w leskiej komendzie policji, niezwłocznie po zdarzeniu w Huzelach, wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne w oparciu o Ustawę o policji. Jeśli wykonane czynności doprowadzą do stwierdzenia, że 45-letni policjant KPP Lesko dopuścił się przekroczenia przepisów, najsurowszą karą jaka może go spotkać jest wydalenie ze służby. Ustawa zawiera jednak szeroki wachlarz konsekwencji ewentualnych przewinień funkcjonariuszy. Postępowanie dyscyplinarne może trwać 30 dni.
Wprawdzie zarówno policja, jak i prokuratura nie udzielają szczegółowych informacji na tym etapie postępowań, ale wydaje się, że do ustalenia jakichkolwiek wiążących faktów jest jeszcze daleko. Śledczy będą musieli przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, kto kierował toyotą oraz w jakim był stanie.
Jak przekazuje nam asp. sztab. Katarzyna Fechner, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lesku, właściciel toyoty, funkcjonariusz tej jednostki, nie stawił się w poniedziałek i we wtorek w pracy. Aktualnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Na samym początku sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Lesku. Zdecydowano jednak, że złożony zostanie wniosek o wyłączenie tej jednostki z prowadzenia śledztwa. Dokumentacja trafi w najbliższym czasie do Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Prokurator Beata Piotrowicz przekazała nam dzisiaj, że ze względu na obieg dokumentów, informacje dotyczące pierwszych ustaleń śledczych, a także tego, która prokuratura ostatecznie poprowadzi sprawę, będzie można uzyskać za kilka dni.
Z kolei w leskiej prokuraturze usłyszeliśmy, że wykonano czynności możliwe do przeprowadzenia w pierwszej fazie postępowania.
– Zostały zabezpieczone dowody, które na daną chwilę można było zgromadzić. Przesłuchani zostali świadkowie, zabezpieczono też krew do badań – mówi Maria Chrzanowska, prokurator rejonowy w Lesku.
Zdjęcie z miejsca zdarzenia. Toyota należąca do leskiego policjanta w rowie, po wjechaniu w ogrodzenie posesji. Foto: nadesłane
Przypomnijmy.
Do tego niezwykle groźnego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę w miejscowości Huzele w powiecie leskim.
– Około godziny 1:20 w Huzelach doszło do kolizji drogowej. Według wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że kierujący Toyotą Corollą, jadąc od Hoczwi w kierunku Leska, zderzył się z prawidłowo jadącym z naprzeciwka Audi A3, prowadzonym przez 20-letniego mieszkańca powiatu leskiego. W audi znajdowało się jeszcze troje pasażerów, dwie kobiety i mężczyzna – przekazuje nam asp. sztab. Katarzyna Fechner, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lesku.
– Jak zeznał 20-letni kierowca audi, na drodze panowały trudne warunki, była mgła. Jadąc przez Huzele zauważyli oni, że z naprzeciwka jedzie toyota i porusza się ich pasem. Próbowali uniknąć zderzenia, ale się to nie udało. Po kolizji audi zatrzymało się na drodze, natomiast toyota wpadła do przydrożnego rowu, zahaczając o ogrodzenie. Kierowca toyoty oddalił się z miejsca zdarzenia – dodaje Katarzyna Fechner.
Nikomu nic się nie stało, co zważając na okoliczności zdarzenia, należy uznać za ogromne szczęście uczestników.
Ustalono, że właścicielem toyoty jest funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Lesku. Nie było z nim kontaktu telefonicznego, nie zastano go również w miejscu zamieszkania. Poszukiwania trwały 11 godzin. W sobotę około godziny 13:00 właściciel pojazdu został odnaleziony.
– Wykonano z nim czynności w niezbędnym zakresie. Te, które trzeba było wykonać niezwłocznie. Wykonano pomiar trzeźwości, pobrano krew do badań. Dalsze czynności, włącznie z przesłuchaniem, będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lesku – zaznacza rzecznik leskiej policji.
Wynik badania trzeźwości (z oddechu), wykonanego w sobotę po zatrzymaniu wskazał, że właściciel pojazdu był trzeźwy. Na wyniki badania krwi trzeba będzie poczekać.
Szokujące informacje w sprawie podaje serwis SuperNowości, który przytacza relację świadka zdarzenia. Z ustaleń autorki artykułu wynika, że świadek miał zobaczyć obok toyoty wysokiego, łysego mężczyznę, który prosił, aby nie dzwonić na policję. W samochodzie wystrzelone były poduszki powietrzne, w pojeździe miała znajdować się również butelka wódki.
O zdarzeniu pisaliśmy tutaj:
HUZELE. Wjechał w czwórkę młodych ludzi i uciekł! Za kierownicą policjant z Leska?
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
NOWOSIELCE. 20-letni kierowca BMW otrzymał 5200 złotych mandatu!
Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112.
DOŁĄCZ DO GRUPY – KLIKNIJ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS