Niemcy chcą przyciągnąć producentów chipów, oferując 14 miliardów euro wsparcia finansowego. Działania te są następstwem przerw w łańcuchach dostaw z fabryk położonych w większości w Azji.
Według Reutersa, wicekanclerz i minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck ogłosił, że jego rząd chce przyciągnąć producentów chipów za pomocą państwowej dotacji w wysokości 14 miliardów euro. Na spotkaniu biznesowym w Hanowerze przytoczył ostatnie problemy z niedoborami półprzewodników w wieku branżach od sektora motoryzacyjnego, po sprzęt IT. Działania te są zgodne z europejską ustawę o chipach, która proponuje szereg inicjatyw mających na celu przyspieszenie badań i rozwoju w zakresie półprzewodników w UE oraz budowanie nowych mocy produkcyjnych w celu zmniejszenia uzależnienia Europy od dostaw z krajów takich jak Chiny.
Niemcy chcą przyciągnąć firmy zajmujące się produkcją chipów, oferując 14 miliardów euro wsparcia finansowego.
Intel wybrał już Niemcy jaki miejsce budowy nowego, ogromnego zakładu produkcji chipów w Magdeburgu. Dyrektor generalny Pat Gelsinger powiedział wcześniej, że firma byłaby skłonna przeznaczyć do 80 miliardów euro na nowe zakłady produkujące półprzewodniki w całej Europie. Niemcy nie są jednak jedyne, bo o inwestorów walczą też inne kraje.
Stany Zjednoczone próbują również zwiększyć inwestycje rządowe w produkcję półprzewodników oraz badania i rozwój za pomocą amerykańskiej ustawy CHIPS Act , która została podpisana w 2021 r., ale wymaga przyjęcia kolejnego aktu prawnego – America COMPETES Act – w celu odblokowania potencjalnych 52 miliardów dolarów funduszy na zwiększenie produkcji chipów w USA. Indie również mają nadzieję przyciągnąć gogantów i skusić zarówno Intela, jak i tajwańskiego producenta chipów TSMC, oferując do 10 miliardów dolarów, na pokrycie nawet połowy kosztów inwestycji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS