A A+ A++

Na skutek wojny gospodarka Ukrainy skurczy się o prawie połowę. Wyzwaniem będzie też odbudowa zniszczeń – powiedział PAP Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Ocenił, że z powodu niskiej produkcji metalurgicznej ucierpią m.in. europejski przemysł motoryzacyjny i sektor budowlany.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 74. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Żołdacy Putina zrzucili bombę na szkołę, w której przebywała cała wioska

Przytaczając szacunki ONZ, ekspert PIE zwrócił uwagę, że straty infrastrukturalne tylko w pierwszych trzech tygodniach konfliktu szacowane są na 100 mld dol. – to czterokrotnie większa wielkość niż roczne nakłady inwestycyjne Ukrainy.

Koszty wciąż rosną. Zdecydowanie spadły też zdolności produkcyjne przemysłu metalurgicznego oraz rolnictwa – zagrożone jest kolejno 65 oraz 40 proc. rocznej produkcji

— powiedział Rybacki.

Jak podkreślił, problemy tych sektorów znajdą odzwierciedlenie globalne. Zwrócił uwagę, że Ukraina dostarczała żywność do państw północnej Afryki, takich jak Egipt czy Tunezja oraz na Daleki Wschód m.in. do Indonezji czy Tajlandii.

Obecnie na skutek blokady morskiej portu w Odessie handel nie istnieje. W Europie skutkiem jest wysoki wzrost cen żywności, w Afryce prawdopodobnie będziemy świadkami niepokojów społecznych bądź wznowienia ruchów migracyjnych

— stwierdził Rybacki.

Według niego niska produkcja metalurgiczna na Ukrainie prawdopodobnie rzutować będzie przede wszystkim na motoryzację oraz sektor budowlany – „uderzy to w europejski przemysł”.

Na skutek wojny gospodarka Ukrainy skurczy się o prawie połowę

— wskazał Rybacki, powołując się na bieżące prognozy Banku Światowego. Zaznaczył, że „wyzwaniem będzie też odbudowa zniszczeń”.

Wyzwanie transformacji

Przed Unią Europejską, jak powiedział, stoi wyzwanie transformacji energetycznej oraz zmiany kanałów importu dla kilku strategicznych produktów m.in. nawozów, metali. Zaznaczył, że wszystkie te procesy będą wiązać się z kosztami.

Najbardziej oczywistym jest inflacja – ta uderza już dzisiaj i niestety będzie zjawiskiem długotrwałym

— zaznaczył Rybacki.

Dodał, że w kolejnych kwartałach konieczne będzie m.in. rozwijanie infrastruktury przesyłowej gazu.

Finansowanie tego typu projektów będzie prawdopodobnie wymagać wzrostu deficytu bądź podnoszenia obciążeń dla europejskich podatników

— podsumował.

mly/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosjanie zrzucili bombę na szkołę. 60 osób nie żyje
Następny artykułW obliczu wojny różnice poszły w kąt. Zwyciężyła polskość, wyzwaniem jest utrzymanie tego ducha