A A+ A++

W sprawie Beaty Kozidrak wszystko postawione jest na głowie. W głowie bowiem trudno mieści się, że taka gwiazda polskiej sceny nie ma grosza na taksówkarza czy szofera, kiedy chce jej się opróżnić butelkę wina. Inna sprawa, że chciałbym namiar na winnicę, która produkuje takie trunki, iż – jak twierdzi pani Beata – po jednym można wydmuchać blisko dwa promile. No dobrze, ostatecznie jestem to w stanie jakoś zrozumieć.

Celebryci w Polsce uważają – i słusznie, jak zaraz tego dowiedziemy – że prawo nie dotyczy ich tak bardzo, jak plebsu. Mogą sobie pozwolić na więcej. No to sobie pozwalają. Kozidrak jeździła po Warszawie samochodem kompletnie pijana.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGaz w Europie zyskuje ponad 3 proc.
Następny artykułZmieszanie przed konferencją Tuska z niepełnosprawnymi. Dwie sprzeczne wersje