A A+ A++

Są sprawy, w których linia obrony oskarżonych może być tylko jedna: przyznać się, przeprosić i nie tłumaczyć z zachowania, którego usprawiedliwić się nie da. To jedna z takich spraw.

Oskarżeni – obaj o imieniu Mikołaj – skatowali kierowcę autobusu MPK, a potem z partnerkami wrócili do domów, jakby nic się nie wydarzyło. W środę 4 maja zasiedli na ławie oskarżonych w sądzie w Poznaniu. Zarzut: pobicie, które mogło spowodować u kierowcy ciężki uszczerbek na zdrowiu. Prokuratura uznała to za czyn chuligański: popełniony bez powodu, publicznie, demonstrujący rażące lekceważenie prawa. Trudno o okoliczności łagodzące.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNaklejki z autografami pro-graczy CSGO kosztują nawet 1000 złotych
Następny artykułZgłosił się właściciel samolotu pozostawionego na lotnisku w Szczecinie