A A+ A++

Sytuacja rodziny, w tym także starszego dziecka, zmienia się już wtedy, gdy mama jest w ciąży, a nie dopiero kiedy brat lub siostra przychodzą na świat. Już na etapie ciąży to, co było do tej pory dostępne – noszenie na rękach, dzikie i beztroskie kotłowanie się – czasowo staje się niemożliwe. Z utratą tego, co dobrze znane, wiąże się zachwianie poczucia bezpieczeństwa, które owocuje trudnymi zachowaniami lub czasowym regresem, czyli cofnięciem się w niektórych obszarach w rozwoju.

To wszystko może być dla rodziców bardzo niepokojące i często staje się źródłem wewnętrznego konfliktu i wyrzutów sumienia. Pokrzepiająca może być informacja, że choć każde dziecko może mieć nieco inny, indywidualny zestaw towarzyszących mu odczuć, to wszystkie te reakcje są typowe. Warto zrobić dla nich miejsce, bo to etap, którego nie da się przeskoczyć. Kolejną dobrą informacją jest to, że kryzysy mijają. Sytuacja pojawienia się rodzeństwa i związanej z tym transformacji rodzinnej to kryzys rozwojowy, który przepracowany prowadzi do nowej równowagi.

Uczymy się siebie na nowo

Pomocna może być też świadomość, że wyzwanie poradzenia sobie z tym kryzysem dotyka wszystkich członków rodziny. Rodzina tworzy dynamiczny system, w którym wszystkie ogniwa wzajemnie na siebie oddziałują. System, który dąży do rozwoju, ale także do względnej równowagi. Gdy pojawia się w niej kolejne dziecko, zmiana i związany z nią kryzys są nieuniknione. Zarówno dziecko, jak i rodzice wkraczają razem w nieznane i potrzebują nauczyć się funkcjonować w nowej konfiguracji. Nie tylko dziecko doświadcza utraty tego, co dobrze znane. Również rodzice tracą w pewnym sensie swoje dotychczasowe rodzicielstwo, bo pojawienie się nowego dziecka powoduje, że relacje z każdym z dzieci, a także relacje między partnerami na nowo się definiują.

W psychologii za kryzys uznaje się sytuację, w której dotychczasowe sposoby radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami przestają działać i zachodzi potrzeba wypracowania nowych. Na to z kolei potrzeba czasu. Dzieci potrzebują go, by poczuć się w nowej sytuacji bezpiecznie, a dorośli – by nauczyć się funkcjonować w nowej konfiguracji. Trudno więc przyspieszyć proces powrotu rodziny do równowagi. Zwłaszcza że w przypadku powiększenia się rodziny kryzys spowodowany jest nie tylko zmianą, ale także tym, że opieka nad noworodkiem kosztuje rodziców bardzo wiele energii, wiąże się często z niedoborem snu i ograniczonymi możliwościami regeneracji w ciągu dnia i w konsekwencji uszczuplonymi zasobami do zajmowania się starszymi dziećmi.

Dlatego jednym z najbardziej wspierających działań, jakie mogą podjąć w tym kryzysie rodzice, jest zaczęcie od zajęcia się sobą poprzez poszukiwanie dodatkowej pomocy i wsparcia. To może być wsparcie organizacyjne albo emocjonalne czy psychologiczne w zależności od tego, jakiego bardziej potrzebujemy.

Żegnając stare, witamy nowe

Czasem rodzice za wszelką cenę starają się sprawić, żeby dziecko czuło się tak, jakby mimo narodzin rodzeństwa nic się nie zmieniło w życiu starszego dziecka. Robią, co mogą, by uwzględniać starszaka, by poświęcać mu maksymalnie dużo czasu, nie odmawiać zabawy, odwracać jego uwagę od nowej sytuacji i związanej z tym straty i żalu.

Troska i uwaga oczywiście są pomocne. Okazuje się jednak, że udawanie, że nic istotnego się nie zmieniło, że wszystko można starać się robić „po staremu”, nikomu nie służy. To pułapka, która może działać odwrotnie, niżbyśmy chcieli, utrudniając dziecku oswajanie się ze zmianą, opłakiwanie straty i odnalezienie się w nowej sytuacji. Dzieci napotykają wtedy dysonans pomiędzy tym, co czują, a tym, co mówią rodzice. Rodzice z kolei frustrują się tym, że ich wysiłki nie przynoszą efektów.

Dostrzeżenie i akceptacja tej zmiany są niezbędne zarówno rodzicom, jak i dziecku, by zbudować nową równowagę. Zmiana jest faktem: nie sposób zająć się dzieckiem tak samo, mając na ręku niemowlę, jak wtedy, gdy jesteśmy dla niego na wyłączność. Częścią tego procesu jest przeżycie i zaakceptowanie swojej własnej straty przez dorosłych. Postawa, w której stwierdzamy: „Wiele się zmieniło. To jest nasza nowa rzeczywistość”, pomaga otworzyć się na to, co trudne, ale i na to, co jest w tej sytuacji darem.

Nie da się uniknąć kryzysu ani straty. Nie warto byłoby też tego robić, bo umiejętność radzenia sobie z takimi wyzwaniami jest bardzo cenna i wiele razy jeszcze dziecku w życiu posłuży. Dlatego zamiast starać się żyć, jakby nic się nie zmieniło, można zrobić miejsce na pojawiające się w dziecku emocje i uczucia. Na swobodne wyrażanie obaw, niezgody, złości. Wyrażenie ich redukuje napięcie i pozwala zrobić miejsce na ciekawość, czułość i radość.

Pomóżmy starszakowi

Aby pomóc starszemu dziecku poczuć się bezpiecznie po narodzinach rodzeństwa, rodzice powinni:

^ Traktować starsze dziecko indywidualnie i podmiotowo. Choć pozornie brzmi to jak banał, warto uważnie przyjrzeć się komunikatom, które kierujemy do dziecka. Kolejne dziecko może być dla rodziców tak ważnym przeżyciem, tak dominującym inne sprawy doświadczeniem, że determinuje wszystkie interakcje i komunikaty kierowane do pierworodnego. Dziecko zamiast Hanią lub Krzysiem nazywane jest teraz przy każdej okazji starszą siostrą lub starszym bratem. Redukowanie dziecka do roli starszego brata czy siostry nie ułatwia przyjęcia rodzeństwa. Krzyś pragnie być widziany jako Krzyś. Chce być ważny jako Krzyś, a nie tylko jako brat. W kontakcie ze starszym dzieckiem można wpaść w pułapkę ciągłego wypytywania: „Jak to jest być starszym bratem?”, „Jak ci się podoba nowy braciszek?”. Dziecku pomaga raczej bycie z nim w tym, co jest dla niego w danej chwili żywe. Bywa, że dziecko samo z siebie wnosi, co lubi, co przeżywa. Może się oczywiście okazać, że samo dziecko będzie podkreślało tę nową rolę, swoje starszeństwo, swoją siłę i troskę. Wtedy warto się przy tym zatrzymać, nie zapominając jednak, że życie dziecka obfituje nadal w wiele innych ważnych dla niego spraw.

^ Dzielić uwagę pomiędzy starsze i nowo narodzone dziecko. Wyzwaniem dla dziecka może być też odnalezienie się w sytuacji, kiedy wszyscy goście, babcie, ciocie, sąsiedzi i znajomi podczas odwiedzin całą uwagę kierują na noworodka. Starajmy się działać tak, żeby dziecko miało potwierdzenie: „Nie zniknąłem, nadal jest dla mnie miejsce”.

^ Mieć świadomość nagłego wzrostu oczekiwań. Pojawienie się kolejnego dziecka w rodzinie sprawia, że to starsze automatycznie, za sprawą kontrastu, wydaje się rodzicom o wiele starsze, niż jest w rzeczywistości. Powoduje to skokowy wzrost oczekiwań w momencie, w którym dziecko zwykle potrzebuje dużo więcej wsparcia i staje się mniej samodzielne niż wcześniej. Wspierające będzie pamiętanie, że to starsze dziecko nadal jest dzieckiem – trzy-, pięcio- czy dziesięciolatkiem – i nadal potrzebuje, by dorosły zatroszczył się o wiele jego potrzeb.

^ Akceptować emocje. Sposobem na wspieranie starszego dziecka jest także przyjmowanie z akceptacją wyrażanych przez nie emocji. Także wtedy, gdy używa słów: „nie chcę go już”, „może go oddamy”. Rodzice często odpowiadają: „Nie wolno tak mówić”, „Przecież go kochasz”, „To przecież twoja siostrzyczka”. Stoją za tym obawy, że zaakceptowanie niechęci wobec rodzeństwa sprawi, że ta niechęć będzie rosła i pozostanie w dziecku na zawsze, uniemożliwiając zbudowanie dobrej relacji. Tak się nie dzieje. Negatywny stosunek do rodzeństwa nie wróży źle późniejszym relacjom dzieci, szczególnie jeśli starszak zostanie z tymi emocjami przyjęty. Akceptacja jest często pierwszym krokiem ku zmianie. Nie traktujmy tych komunikatów dosłownie, a zamiast tego szukajmy sensu, bólu i zagubienia, które są pod spodem. Dziecko, które jest przyjęte z tym, co przeżywa, czuje się wysłuchane, dostrzeżone, akceptowane i kochane. Odzyskuje poczucie bezpieczeństwa, nabiera zaufania do siebie i bliskich, a równocześnie może oswajać nową sytuację z dorosłymi, a nie w osamotnieniu.

Czytaj też: Dlaczego dzieci interesują się sprawami dorosłych?

Małgorzata Stańczyk – psycholog, dziennikarka, autorka książek. Wspiera rodziców i nauczycieli w lepszym rozumieniu dziecięcych zachowań i budowaniu relacji opartych na szacunku i zaufaniu do dziecięcego rozwoju

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW niedzielę obchody 25-lecia sportu żużlowego w podgorzowskim Wawrowie
Następny artykułRosjanie szykują sobie życie poza UEFA. Chwytają się wszystkiego