A A+ A++
Rosyjski sąd orzekł grzywnę za artykuły w Wikipedii o wojnie przeciw Ukrainie
fot. Katarzyna Waś-Smarczewska / / Bankier.pl

Sąd w Moskwie orzekł we wtorek 3 mln rubli (ponad 40,3 tys. USD) grzywny wobec amerykańskiej Wikipedia Foundation za artykuły w Wikipedii o wojnie Rosji przeciw Ukrainie. Zdaniem państwowego regulatora mediów teksty zawierają “fake newsy” o działaniach wojsk Rosji.

Pretensje urzędu Roskomnadzor, państwowego regulatora mediów i internetu, dotyczyły pięciu materiałów – podaje niezależny rosyjski portal Meduza. Były to artykuły o nagłówkach: “Bitwa o Kijów” (2022), “Zbrodnie wojenne w czasie inwazji Rosji na Ukrainę”, “Ostrzał szpitala w Mariupolu”, “Zburzenie teatru w Mariupolu (2022)” i “Rzeź w Buczy”.

Roskomnadzor oświadczył, że Wikipedia dezinformuje czytelników prezentując “wyłącznie antyrosyjską interpretację wydarzeń”.

Sąd rozpatrzył też dwa inne protokoły administracyjne przeciwko Wikipedia Foundation. Jeden z nich dotyczył odmowy usunięcia z Wikipedii artykułu o wydarzeniach w Mariupolu, a drugi – sposobu na sporządzenie prochu. Również w tym przypadku zapadła decyzja o grzywnie.

Ogółem wysokość grzywien wobec Wikimedia Foundation – orzeczonych w Rosji po raz pierwszy – wyniosła tym samym 5 mln rubli (ponad 67 tys. USD).

W Rosji wprowadzono w marcu restrykcyjne prawo medialne: za tzw. fake newsy dotyczące armii rosyjskiej grozi kara więzienia. Mediom zakazano używania słowa “wojna” na określenie inwazji na Ukrainę. Najważniejsze media niezależne, jak “Nowaja Gazieta” i telewizja Dożd w obliczu tych przepisów zawiesiły działalność. (PAP)

mors/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Rzeszowie 35 proc. mieszkańców stanowią Ukraińcy. To największy odsetek wśród polskich miast
Następny artykułSzanghaj wciąż w surowym lockdownie. W Pekinie badania milionów ludzi na COVID-19