Grot Budowlani Łódź w półfinałowej rywalizacji przegrali oba mecze z Grupą Azoty Chemikiem Police. W poniedziałek to obecne mistrzynie Polski triumfowały 3:0. Siatkarkom Macieja Biernata pozostaje walka o brązowy medal w której przeciwnikiem będzie ŁKS Commercecon Łódź. Po poniedziałkowej konfrontacji przyjmująca, Paulina Damaske zwracała uwagę na mentalność na boisku.
Już kiedy okazało się, że to Chemik będzie półfinałowym przeciwnikiem drużyny z Łodzi było wiadomo, że zadanie jest bardzo ciężkie. Poniedziałkowy mecz był dość jednostronny. – Za dużo by wymieniać – przyznała przyjmująca Paulina Damaske zapytana o konkretny powód porażki. – Szczerze mówiąc, po prostu nam nie szło. Gdybym powiedziała, że chodziło tylko o kłopoty w przyjęciu, to byłoby, że tylko jednej nie szło. A wszystkie przyjmujące miały kłopoty. Ciężko powiedzieć, co się stało. W pewnym momencie już po wielu błędach ciężko się było podnieść. Cieszę się, że jeszcze w ostatnim secie trochę powalczyłyśmy – analizowała.
Nastawienie na boisku i mentalność drużyny może być decydująca. Zwłaszcza, jeśli mówimy o zespole złożonym z młodych zawodniczek. – Myślę, że jakbyśmy się psychicznie szybciej podniosły, to udałoby się nam kilka akcji więcej wygrać. Gdybyśmy energiczniej po prostu na tym boisku żyły, to miałybyśmy większą szansę na rywalizację z Chemikiem – mówiła młoda przyjmująca.
Czy drużyna zdąży odbudować się, by walczyć o brąz? – Na pewno. Dalej walczymy o medale i wszystko jest otwarte. Te dwa mecze nam nie poszły, ale to nie jest powód, żeby się zamykać. Jeszcze mamy o co grać – podkreśliła Damaske.
Derby Łodzi o brązowy medal zaplanowane są na 1,5 oraz 8 maja. Gospodarzem pierwszego z meczów będzie ŁKS Commercecon.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS